Na przykład to, że z czasem kochamy już nie realną osobę, ale własne wyobrażenie o niej. Kiedy spotykamy się po miesiącach rozłąki, celebrujemy każdą chwilę bycia razem , ale nie ma w tym prozy codzienności, jedynie same uniesienia, emocje, uczucia - bez zwyczajnych problemów, z którymi borykają się pary i co również Każdy z nas ma jakieś problemy, jedni większe drudzy mniejsze. Nawet, jeżeli staralibyśmy się, to nie potrafimy powiedzieć na sto procent, czy ktoś ma łatwo w życiu, czy też trudno. Nikt nam nie powie od razu, że jest biedny lub ma problemy w domu, ponieważ nikt nie chce, aby go inni ocenili przez to na przykład, że jego rodzice Oczekiwania wobec introwertyka – introwertyk relacje. Oczekiwania wobec innych bywają trudne dla obydwu stron. Zwłaszcza te niewypowiedziane, gdy należy domyślić się dlaczego ktoś jest niezadowolony, gdy zrobimy coś nie tak. Najgorsze według nas są jednak te oczekiwania, w których sądzi się, że można zmienić drugą osobę Bagnolie zapytał(a) 28.10.2019 o 16:48. Kochamy drugą osobę czy własne wyobrażenia o niej? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do Odysei i innych utworów literackich. Odpowiedzi (0) | Kategoria: Szkoły Średnie Stany lękowe, zaburzenia depresyjne, kryzys lub trudny okres w życiu, czy potrzeba spojrzenia na swoje życie w inny, nowy sposób – bycie świadomym motywacji, czyli tego „z czym” idzie się do specjalisty, jest pierwszym krokiem ku znalezieniu odpowiedniego kandydata. Sformułowanie powodu, jaki towarzyszy poszukiwaniom psychologa Tak. Jeśli nie masz żadnego wpływu na drugą osobę, również na jej postępowanie, może cię uderzyć, gdy ją zdenerwujesz. Jeśli masz jakiekolwiek wyobrażenie o typie chłopaka (czy . Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek nad tym, czym jest miłość, lub czy to, co w tej chwili czujesz, jest prawdziwym uczuciem? Przyjrzyjmy się temu, co oznacza “kochać” i jak definiuje to słowo psychologia miłości. Co to znaczy kochać drugą osobę? Miłości nie da się zdefiniować za pomocą jednej unikalnej i uniwersalnej koncepcji. Można stwierdzić, że prawdziwa miłość jest tym, co czyni nas wolnymi i sprawia, że czujemy się lepiej. Bardzo często może wydawać się nam, że miłość nas wybrała i odczuwamy “motyle w brzuchu”, zanim jeszcze zdecydowaliśmy się pokochać daną osobę. Zakochanie się nie jest wyborem, który możemy zmierzyć i powstrzymać, ale w tym właśnie tkwi jego magia. Na poziomie naukowym mamy wiedzę o tym, że uczucie zakochania się jest chemiczną dynamiką hormonalną i fizyczną. Podczas gdy na poziomie psychologicznym, zdajemy sobie sprawę, iż kultura i okres historyczny, w którym się urodziliśmy, oprócz osobistej historii każdego z nas, mogą wpływać na ideę naszego idealnego partnera. To, co się dzieje, gdy zdajemy sobie sprawę, że kochamy właśnie tę, a nie inną osobę, nie zawsze jest tak łatwo rozszyfrowywane. Stanowi to o magicznej i romantycznej stronie miłości. Przyjrzyjmy się bliżej powyższym aspektom. Czym jest miłość: Chemia, która nas do siebie przyciąga Na poziomie chemii wywołującej uczucie zakochania, istnieją różne etapy miłości, które zaczynają się od zalotów. Badania neuropsychologiczne wykazały, że w fazie zalotów niektóre neuroprzekaźniki mogą tworzyć wyjątkowe połączenia w mózgu. W szczególności na tym pierwszym etapie uwalniane są duże dawki dopaminy. Jest to neuroprzekaźnik odpowiedzialny za doznawanie przyjemności i euforii. Po tym następuje aktywowanie podwzgórza, które nakazuje naszemu ciału odbieranie sygnałów przyjemności i przyciągania. W miarę upływu czasu i randkowania z osobą, w której się zakochaliśmy, poziom dopaminy staje się coraz wyższy, sprzyjając pożądaniu i podnieceniu oraz pragnieniu spędzania coraz więcej czasu z partnerem. Kiedy związek się pogłębia, zaczynają na to pracować dwa inne rodzaje neuroprzekaźników: noradrenalina i fenylotyloamina. Są one odpowiedzialne za charakterystyczne uczucie “motyli w brzuchu” i inne rodzaje reakcji, takie jak bezsenność, zmniejszony apetyt lub uczucie zwiększonej energii, która nas przenika. Hormon miłości Na tym etapie nasze ciało uwalnia również inny hormon, zwany hormonem miłości: oksytocynę. Ułatwia ona podtrzymanie i tworzenie więzi emocjonalnych oraz jest odpowiedzialna za dobre samopoczucie, spokój i chęć dbania o siebie nawzajem. Mózg produkuje ją w momencie, kiedy pojawia się bodziec, przypominający nam o ukochanej osobie. Np. głos lub nawet sama myśl o niej, ale także podczas orgazmu. Hormon ten odpowiada za odczuwanie satysfakcji emocjonalnej i przyjemności fizycznej. Jest również uwalniany podczas karmienia piersią i porodu, aby umożliwić matce stworzenie natychmiastowej więzi z noworodkiem. Podczas orgazmu uwalniany jest również inny rodzaj hormonu, który nazywa się wazopresyną. Oprócz poczucia spełnienia i relaksu, który wyzwala, jest również odpowiedzialny za terytorializm: zazdrość o partnera jest spowodowana właśnie tym hormonem, a jednocześnie skłania on parę w kierunku wierności i monogamii. Ważna rola hormonów To hormonalne i emocjonalne trzęsienie ziemi jest momentem, w którym decydujemy i oceniamy, czy nasz partner jest dla nas odpowiedni. Czy będzie w stanie nam pomóc, jeśli będziemy np. chorzy, lub czy możemy na niego liczyć w razie potrzeby. Po tym okresie, w ciągu 18 do 30 miesięcy, mózg przyzwyczaja się do hormonów zakochania, takich jak fenyloafetaminy i nie reaguje już tak intensywnie, jak wcześniej na bodźce wyzwalające. Jest to jednocześnie moment, w którym zaczyna wytwarzać endorfiny sprawiające, że czujemy się dobrze, gdy jesteśmy z partnerem. Druga osoba staje się tą, która wie, jak pomóc usunąć nasze napięcia, jak nas zrozumieć i słuchać. To osoba, która stała się naszą “drugą połową”. W tym własnie momencie rozpoczyna się faza prawdziwej i czystej miłości. Chociaż cały ten proces nie wydaje się zbyt magiczny i romantyczny, w rzeczywistości jest to tylko jedna strona medalu. Miłość to znacznie więcej niż intensywne uczucia. Są to dwa ciała i dwie osobowości, które łączą się, niosąc ze sobą wartości i kulturę swoich czasów, własne doświadczenia oraz swoje przeszłe i przyszłe projekty. A przede wszystkim jest to możliwość stworzenia nowej rodziny. Chemia to dopiero początek. Teoria miłości w ujęciu psychologicznym Zgodnie z psychologią, zazwyczaj do związku szukamy partnerów posiadających cechy, które są nam w jakiś sposób znane. Zawsze na poziomie podświadomym oceniamy kogoś, nawet jeśli nie znamy go dobrze, lub dostosowujemy się w jego wyborze do zasad społecznych z obawy przed krytyką. Bardzo często zakochujemy się w stereotypie, pewnym wyobrażeniu, które jest dla nas najbardziej odpowiednie. Jest ono zgodne ze społecznymi i mentalnymi konstruktami, które bardzo często wytworzyliśmy. Często też z obawy przed skokiem w nieznane. Aby lepiej zdefiniować, czym jest miłość, psycholog poznawczy Sternberg opracował metodę, która próbuje wyjaśnić różne jej rodzaje, poprzez połączenie trzech elementów: intymności, namiętności i decyzji / zaangażowania. Intymność określa, jak bardzo para jest w stanie dbać o siebie nawzajem poprzez dzielenie się sobą, pokrewieństwo aktywności i jest pewna swoich uczuć do siebie. Namiętność to fizyczność i pasja. Wymiar decyzyjno-zobowiązaniowy definiuje dwa elementy, które mogą się różnić. Decyzja dotyczy postanowienia o kochaniu, podczas gdy zobowiązanie ma związek z chęcią utrzymania tej relacji z upływem czasu. Z tych 3 wymiarów wyróżniamy 7 możliwych kombinacji miłości. Etapy miłości Według trójkąta Sternberga istnieją różne rodzaje miłości. Wywodzą się one z połączenia dynamiki intymności, namiętności i zaangażowania-decyzji. Związek empatyczny: obejmuje on wymiar samej intymności. Między ludźmi istnieje związek, ale jeszcze bez pasji i cech zaangażowania Zauroczenie: mówimy o nim jedynie w wymiarze namiętności, co oznacza idealizację drugiej strony. Nie posiadamy jeszcze na tym etapie prawdziwej wiedzy na temat człowieka, którym się zauroczyliśmy. Pusta miłość: zawiera tylko zobowiązanie-decyzję. Oznacza to, że dwoje ludzi jest razem przez wzgląd na racjonalne przesłanki, które mogą obejmować powody ekonomiczne, wspólne wartości, dzieci itp. Romantyczna miłość: obejmuje intymność i namiętność. To miłość wysławiana w wielu opowieściach literatury, kina i … przez młodzież. Niedojrzała miłość, ale pełna patosu. Miłość-przyjaźń: stanowi wymiar zaangażowania decyzyjnego i intymności, ale brakuje w tym elementu namiętności. Są to relacje, w których para dobrze się dogaduje, związek wydaje się udany, ale namiętność stopniowo wygasa. Fatuous Love: obejmuje zarówno pasję, jak i zaangażowanie/podjęcie decyzji. W tego typu relacji zaangażowanie jest podyktowane jednak tylko namiętnością i pragnieniem posiadania. Wywodzą się z niej klasyczne “fatalne zauroczenia”, a tego typu związki rozsypują się przy pierwszych większych problemach, często podczas żywiołowej kłótni. Doskonała Miłość: jest to rodzaj miłości, który obejmuje wszystkie 3 wymiary. Kompletny związek, który jest trudny do osiągnięcia i utrzymania, ale nie niemożliwy. Każda historia wzajemnej sympatii może przejść przez różne rodzaje miłości z biegiem czasu, ale zaangażowanie i ciągła praca pary nad związkiem daje szansę zdobycia doskonałej miłości. A Ty, w jakim związku jesteś teraz? To nie jest miłość, jeśli… Nie jest łatwo podać definicję miłości, ale z pewnością można zdefiniować, co NIE jest miłością. To nie jest miłość, jeśli sprawia, że czujesz się źle, jeśli używa cię tylko do wypełnienia swojej emocjonalnej pustki. To nie jest miłość, jeśli nie szanuje cię i nie akceptuje cię za to, kim jesteś. Czy wiesz, czym jest bezwarunkowa miłość? Jest to ten rodzaj miłości odpowiadający na potrzeby ludzi, bez „jeśli” i „ale”. Ta bezwarunkowa miłość akceptuje i kocha drugiego człowieka bez względu na to, czy można go zmienić. Jeśli ktoś cię szantażuje i chce cię zmienić lub mówi, że nie jesteś wystarczający taki jaki jesteś, nie kocha cię, po prostu tobą manipuluje. To nie jest miłość, jeśli szuka cię tylko wtedy, gdy jest sama, lub nie wie, co robić. To nie jest miłość, jeśli jest gwałtowna. Jeśli cię okłamuje. Jeśli nie ufa, jest zazdrosna i kontroluje każdy twój krok. Jeśli nie wypuści cię samego i kontroluje cię. Jeśli jest z tobą tylko dla korzyści, to nie jest miłość. Cierpienie i przemoc nie są częścią miłości. Miłość i małżeństwo to bycie razem i szanowanie się nawzajem. To dwie kompletne jednostki, które jednoczą swoje dusze, aby poprawić swoje życie. Prawdziwa miłość jest dostępna wszędzie (i dla każdego) Prawdziwa miłość nie zna zasad ani wieku, nie zna różnicy płci, ani koloru skóry, ideologii. Prawdziwa miłość nie jest samolubna. We współczesnym świecie, w którym wygrywają pozory, łatwo wymienić ludzi na innych. Miłość staje się dziś szczególną wartością, którą należy dzielić i kultywować, aby uczynić wyjątkową relację wartą tego zachodu (gdy serce i głowa mówi TAK). To także znajduje zastosowanie w sytuacji, kiedy jeszcze nie spotkałeś kogoś, kogo uważasz za odpowiedniego dla Ciebie. Staraj się otworzyć swoje serce i nie pozwól uwarunkować siebie uprzedzeniami. Pozwól innym na zbliżenie do Ciebie. Może okazać się, że jest wielu ludzi, którzy zasługują na to, by ich poznać. A miłość może być wyrażana poprzez różne formy. W każdym razie, jeśli potrzebujesz porady i pomocy, lub jeśli czujesz, że twój związek zmierza w złym kierunku, nie wahaj się skonsultować z psychologiem lub terapeutą. Wyrażanie miłości Miłość może być wyrażana na wiele sposobów: muzyką, słowem pisanym, malarstwem, rzeźbą. Ludzki geniusz próbował opisywać miłość na tysiące sposobów. Bardzo często w efekcie tego powstały wzniosłe dzieła. Jednak we wszystkich przypadkach ekspresja ludzkiej duszy jest fascynująca i godna podziwu. Wnioski: przyszłość zależy od Ciebie Czy miłość naprawdę jest poza naszą kontrolą? Jak bardzo możemy wpłynąć na nasz związek? Prawdą jest, że bardzo często iskra miłości pojawia się, gdy najmniej się tego spodziewamy. Związek, w którym jesteśmy sprawia, że możemy się dalej rozwijać i istnieć. Miłość jest zbiorem czynników środowiskowych, przemian biochemicznych, kulturowych i osobistych. Cały ten zestaw sprawia, że miłość jest magiczna i w jakiś sposób nieprzewidywalna. Ale prawdziwe uczucie zawsze oznacza szacunek, akceptację drugiej osoby i lepsze samopoczucie w jej obecności. Bycie zakochanym to bycie szczęśliwym, uczestniczenie w radościach innych i nasze własne lepsze samopoczucie. Jeśli ktoś próbuje cię zmienić, stosuje przemoc psychiczną lub fizyczną, szantażuje cię emocjonalnie, lub jeśli czujesz się od kogoś zależny, być może to, czego doświadczasz, nie jest miłością, ale patologicznym uczuciem. Przyszłość zależy od ciebie! Kiedy po swobodnej fazie początkowego zakochania zdecydujesz się kontynuować związek pełen miłości, intymności i namiętności to wszytsko jest na dobrej drodze. Właściwa relacja miłosna to ta, w której naprawdę możesz być sobą i gdzie znajdziesz szacunek i właściwą komunikację. Charakterystyka zdrowego związku Jakie są główne cechy, które pozwalają nam rozpoznać zdrowe małżeństwo? „Miłujcie się wzajemnie, ale nie czyńcie z kochania więzienia; raczej niech swobodne fale morskie płyną pomiędzy brzegami waszych dusz. Napełniajcie sobie nawzajem puchary, ale nie pijcie z jednego.” – Khalil Gibran. Wielu z nas ma partnera, podczas gdy inni go szukają. Dzielenie swojego życia z drugą osobą jest jednym z celów wielu ludzi. Nie jest to jednak tak proste, jak się wydaje. To konieczność, aby związek, który powstaje między dwojgiem ludzi, był zdrowy i nietoksyczny. Jest to najważniejszy element, często nie dość wystarczająco brany pod uwagę. Dzięki niemu jesteśmy w stanie uniknąć związku opartego na uzależnieniu lub, co gorsza, na przemocy. Jest to trudna równowaga do utrzymania, ale można ją budować dzień po dniu, pomimo wzlotów i upadków. Po fazie zakochania decydujące jest, aby partnerzy przyczyniali się do wzajemnego budowania relacji. Jednak już na samym początku, kiedy jeszcze mamy tendencję do idealizowania drugiej strony i ignorowania problemów, konieczne jest rozpoznanie naszych mocnych i słabych stron, zidentyfikowanie i zatrzymanie wszelkich działań, które nie przynoszą efektów lub które są toksyczne dla partnerów. Jakie są główne cechy, które pozwalają nam rozpoznać zdrowy związek miłosny? Oto niektóre z tych „składników” niezbędnych w relacji. Porozumienie W każdym rodzaju relacji, uczuciowej lub w pracy, konieczne jest, aby obie strony przejawiały chęć komunikowania się i aby były w stanie to robić skutecznie. Ta umiejętność ma fundamentalne znaczenie, szczególnie w najbardziej złożonych momentach podczas konieczności podejmowania decyzji. Bez umiejętności wyrażania swoich emocji i słuchania, para jest skazana na brak porozumienia. Szczerość i uczciwość Nie chodzi tylko o wyrażanie swoich uczuć partnerowi. Liczy się przede wszystkim bycie szczerym wobec samego siebie. Kiedy jesteśmy w związku mamy obowiązek być szczerym zarówno wtedy, gdy partner robi coś złego, jak i wtedy, gdy my jesteśmy tymi, którzy popełnili błąd. Zaufanie Posiadanie partnera, któremu nie ufamy, oznacza rozpoczęcie od złej strony. Nie możemy myśleć o relacji miłosnej, a jednocześnie kontrolować wszystkiego, co robi druga strona, pod pretekstem zazdrości. Takie zachowanie może prowadzić do toksycznego związku. Zgodność Kiedy zaczynamy związek, lubimy wszystko w drugiej osobie, nawet jej wady. Kiedy faza zakochania kończy się, niesprawiedliwym jest atakowanie partnera właśnie za to, co tak bardzo lubiliśmy w nim na początku. Szacunek jest najważniejszy w każdym zdrowym związku. Bądź wsparciem. Bycie razem oznacza wzajemne odpowiadanie na potrzeby ludzi, wspieranie drugiego człowieka w jego decyzjach, unikanie stawiania własnych interesów zawsze na pierwszym miejscu. Towarzyszenie drugiej osobie w jej rozwoju osobistym i zawodowym jest niezbędne, jeśli chcecie się razem rozwijać jako para. Razem, ale inaczej Robiąc wiele rzeczy razem, nigdy nie wolno nam zapominać, że nawet w parze każdy z nas ma swoją własną tożsamość. Nie należy mylić swojej tożsamości z tożsamością partnera. Posiadanie różnych zainteresowań i przeżywanie innych doświadczeń przez każdego z osobna, tylko wzmacnia relację. Równe prawa i obowiązki Para nie może istnieć, jeśli jedno z dwojga nie zobowiąże się do dbania o utrzymanie związku przy życiu. Oboje powinni dawać i otrzymywać: to ciągła wymiana, która pozwala ludziom żyć w zdrowym związku. Miłość jest ważna Zdefiniowanie miłości jest naprawdę trudne, ponieważ podlegamy ograniczeniom językowym. Dlatego, jeśli dla naszego umysłu problematyczne jest wyobrażenie sobie tej definicji, tego samego nie można powiedzieć o naszym sercu, ikonograficznej siedzibie miłości. Ponieważ jest to uczucie, które przeżywamy intensywnie. Ta emocja pomaga nam żyć i iść naprzód szczególnie w okresie kryzysu. Jest jedyną rzeczą, która naprawdę się liczy i która nigdy nie traci na wartości. Miłość jest częścią podstawowych emocji, powszechnie uznawanych na całym świecie. Miłość łączy w sobie emocjonalne i instynktowne aspekty, które pozwalają na nawiązanie relacji społecznych. Zwykle, słysząc „teoria miłości”, natychmiast myślimy o uczuciu między dwojgiem ludzi. Jednak miłość to nie tylko czyste i niewinne uczucie dzieci, które wybierają swojego ulubionego przyjaciela. To nie tylko namiętna miłość nastolatków całujących się na rogach ulic. To także nie tylko ukradkowe i współwinne spojrzenia młodych dorosłych, którzy cierpliwie czekają, aby być samemu. Są różne rodzaje miłości. Z tej perspektywy kochanie się nawzajem jest pozostawaniem siebie przez całe życie. Ale co sprawia, że zawsze szukamy nowych historii? We współczesnym świecie jesteśmy świadkami zjawiska, które uczeni nazywają „płynną miłością”. Oznacza to realizowanie potrzeby kochania i bycia kochanym w ciągłym poszukiwaniu spełnienia, nigdy nie będąc pewnym drugiego, nie będąc wystarczająco usatysfakcjonowanym. Płynna miłość jest właśnie tym: miłością podzieloną między jej pragnieniem przy jednoczesnym strachu przed więzią. Właśnie pojęcie więzi prowadzi nas teraz do rozważenia innego rodzaju miłości, między rodzicami i dziećmi, odmiennej od miłości pary, ale równie silnej i trwałej. To uczucie tworzy więzi nie tylko niezatarte, ale także niezbędne do przetrwania człowieka. Mała, żywa istota nie mogłaby żyć, gdyby rodzice nie zaopiekowali się nią, poświęcając się jej podstawowym potrzebom i wymaganiom oraz przekazując dziecku szczere i bezwarunkowe uczucie. W ten sposób uczymy się, że otrzymana miłość może być również dana innym w kręgu wspólnoty, którą nazywamy rodziną. Miłość jest tym, co jest powierzone naszej opiece. Miłość wymaga nieustannego zaangażowania i pielęgnowania każdego dnia. Nigdy nie należy traktować jej jako coś oczywistego. Miłość to tylko słowo, do momentu, kiedy nie nada się mu znaczenia, zanim je zrozumiemy, musimy doświadczyć kilku życiowych lekcji. Uważa się, że prawdziwą miłością kochamy tylko trzy osoby w naszym życiu. Jednak potrzebujemy każdej z tych miłości z zupełnie innego powodu. Pierwsza miłość Często spotyka nas w młodym wieku. Jest to miłość wyidealizowana, wydaje się być jak z bajki. Wchodzimy w to uczucie z przekonaniem, że będzie to nasza jedyna miłość, nie zwracając uwagi na to, że nie zawsze czujemy się w niej do końca dobrze. Wtedy wydaje się, że musimy przełknąć nasze osobiste przekonania, w imię uczucia które nam się przydarzyło, ponieważ głęboko wierzymy, że taka właśnie jest miłość. Na tym etapie, to jak inni nas postrzegają, jest ważniejsze niż to, co naprawdę czujemy. Druga miłość, czyli trudna miłość Uczy nas, kim jesteśmy i jak często chcemy lub potrzebujemy jej doświadczać. Jest to rodzaj miłości, która boli, czy to przez kłamstwa, czy manipulacje, ale jednak boli. Myślimy, że dokonujemy innych wyborów i że ta pierwsza czegoś nas nauczyła, ale w rzeczywistości jest inaczej. Nasza druga miłość może stać się często powtarzanym cyklem, ponieważ myślimy, że jej zakończenie będzie inne niż zwykle. Jednak za każdym razem, kiedy próbujemy, kończy się gorzej niż przedtem. Czasem jest niezdrowa, niezrównoważona lub narcystyczna. Przynosi wysokie stężenie dramatu w związku. Właśnie to sprawia, że ​​jesteśmy uzależnieni od jej fabuły. To emocjonalny rollercoaster, pełen skrajnych wyzwań i upadków, w którym trzymamy się dna, oczekując bycia na powierzchni. Przy tym rodzaju miłości, starania, by mogła ona funkcjonować, stają się ważniejsze od tego, czy rzeczywiście powinna istnieć. Trzecia miłość, czyli ta, której się nie spodziewaliśmy Nigdy nie wiemy kiedy i skąd i nadejdzie. Nie wiemy nawet czy ogóle się przydarzy. To ta, która zazwyczaj wygląda na nieodpowiednią i niszczy wszelkie wypracowane ideały, których trzymaliśmy się do tej pory. To miłość, która przychodzi tak łatwo, że nie wydaje się możliwa. Jest to rodzaj więzi, której nie można wyjaśnić, ponieważ nigdy jej nie planowaliśmy. To miłość, w której spotykamy się z kimś i wszystko zaczyna pasować – nie ma wyidealizowanych oczekiwań co do tego, jak ta osoba powinna postępować, ani też nie ma presji, aby stać się kimś innym. Akceptujemy to, kim jesteśmy i kim jest ta druga osoba. To miłość, która ciągle puka do naszych drzwi, niezależnie od tego, ile czasu potrzebujemy, żeby ją wpuścić. Oczywiście każdy z nas jest inny, być może nie wszyscy doświadczamy tych rodzajów miłości w swoim życiu, może dzieje się tak tylko dlatego, że nie są na nią gotowi. W rzeczywistości musimy naprawdę nauczyć się czym nie jest miłość, zanim będziemy mogli zrozumieć, co tak naprawdę znaczy. Niektórzy potrzebują całego życia, aby nauczyć się każdej z tych lekcji, czasem, jeśli mamy szczęście, może to zająć tylko kilka lat. Są też tacy, którzy raz się zakochają i będzie to ich jedyna miłość aż do ostatniego oddechu. źródło: Gary Chapman, Randy Southern PRZEWODNIK PO RELACJACH RODZINNYCH Oficyna Wydawnicza „Vocatio”, Warszawa Tytuł oryginału: The World's Easiest Guide to Family Relationships ISBN 978-83-7492-028-5 Spis treści RELACJE ZE WSPÓŁMAŁŻONKIEM Rozdział 1: Zanim wypowiesz sakramentalne „tak”11 Rozdział 2: Kłopoty w raju35 Rozdział 3: Moc słów (Pierwszy język miłości: afirmacja)55 Rozdział 4: Najważniejszy jest czas (Drugi język miłości: wspólnie spędzany czas)77 Rozdział 5: Dowody uczuć (Trzeci język miłości: prezenty) 97 Rozdział 6: Czyny miłości czy pełna miłości bezczynność (Czwarty język miłości: pomoc) 115 Rozdział 7: Nawiązywanie kontaktu (Piąty język miłości: dotyk)133 RELACJE Z DZIEĆMI Rozdział 8: Stary przepis na szczęśliwą rodzinę. Część I (Pięć składników udanej rodziny)153 Rozdział 9: Stary przepis na szczęśliwą rodzinę. Część II (Pięć składników udanej rodziny)177 Rozdział 10: Wielka mowa dla małych ludzi (Pięć języków miłości w życiu dzieci) 201 Rozdział 11: Nastolatki mają głos (Pięć języków miłości w życiu nastolatków)223 JAK OCALIĆ ZWIĄZEK W OKRESIE KRYZYSU Rozdział 12: Wyboista droga do raju (Rozwiązywanie problemów w małżeństwie)245 Rozdział 13: Życie w prawdzie (Przezwyciężanie destrukcyjnych wzorców zachowań w małżeństwie)263 Rozdział 14: Sztuka spokoju (Jak panować nad gniewem w życiu rodzinnym)283 Rozdział 15: Siła jednego (Pomoc dla samotnego rodzica)299 Rozdział 16: Razem, a jednak osobno (Wzmacnianie związku w okresie separacji)317 Rozdział 17: Czy to twoje ostatnie słowo? (Podjęcie decyzji o dalszym losie związku)333 DODATKI 1. Najczęściej zadawane pytania na temat miłości, małżeństwa, rodziny i... teściów351 2. Materiały dla małżonków do dyskusji na temat pięciu języków miłości 363 Indeks369 RELACJE ZE WSPÓŁMAŁŻONKIEM PIĘĆ JĘZYKÓWMIŁOŚCI Afirmacja Czas Prezenty Pomoc Dotyk SCENKA Z ŻYCIA — Jak ci się układa z Adele? — zapytał Owen, wkładając koszulkę. — Chyba wszystko jest w porządku — westchnął Rich, otwierając sportową torbę. — Dlatego tak wzdychasz? — wyraził powątpiewanie Owen. — Dużo rozmyślałem o naszej relacji. To wszystko — wyjaśnił Rich. — Sądziłem, że wyznałeś jej, iż jest tą jedyną — jęknął Owen. — Czy nie rozmawialiście o kupnie zaręczynowego pierścionka? — Fakt — przyznał Rich. — Później dostrzegłem jednak coś, co mnie zaniepokoiło. — Znowu... — wymamrotał Owen. — Nie, to nie to, o czym myślisz — zaprotestował Rich. — Wiem, że uważasz, iż jestem zbyt wybredny. Mylisz się. Zawsze gdy zrywałem z dziewczyną, miałem ważny powód. — Masz rację — przytaknął ironicznie Owen. — Pamiętam, jak zerwałeś z Sharon, bo zbyt dużo mówiła, kiedy graliście w minigolfa. — Daj spokój. Przez jej paplanie popsułem trzy ostatnie piłki — żachnął się Rich. — Później spławiłeś Erin, ponieważ zapytała, po co ci tyle płyt CD — kontynuował Owen. — Od tego wszystko się zaczyna — wyjaśnił Rich. — Dziewczyna zadaje niewinne pytanie, a później wszystkie twoje płyty trafiają na wyprzedaż. Wiem, jak to jest. — Później uznałeś, że nie możesz się spotykać z Lori, ponieważ jej numer polisy ubezpieczeniowej był niższy od twojej — przypomniał Owen. — Nie sądzisz, że to dziwne, iż numer jej polisy rozpoczynał się od „302 ”, podczas gdy nasze zaczynają się od „310”? — zapytał Rich. — Zawsze powtarzała, że jest młodsza ode mnie, dlaczego zatem wyprzedziła mnie o osiem milionów miejsc na liście ubezpieczonych? — Nie zamierzam się z tobą kłócić— odparł Owen. — Na czym polega problem z Adele? To piękna, wesoła i twórcza dziewczyna. Na dodatek kocha dzieci tak samo jak ty. Podobnie jak ty uwielbia grać w golfa. Pochodzi z rodziny o bliskich relacjach, takiej jak twoja. Ma wszystkie cechy, których szukałeś. Dlaczego zacząłeś mieć wątpliwości? — Z powodu jej srebrnej zastawy — odrzekł Rich. — Co takiego? — W sobotę zaprosiła mnie do siebie na obiad — wyjaśnił Rich. — Już chciałem wziąć do ust pierwszy kęs, kiedy zauważyłem na widelcu ślady zaschłego sosu. Owen spojrzał na niego zdumiony. — Co chciała, abym jej udowodnił? — kontynuował Rich, nie zwracając najmniejszej uwagi na reakcję przyjaciela. — Miałem jej dowieść swojej miłości, trując się jadem kiełbasianym? Byłem tak zdegustowany, że podczas całego obiadu nie spojrzałem jej w oczy. — Rozumiem. Podanie brudnych sztućców nie stwarza nadziei na udaną przyszłość was obojga — powiedział Owen. — Możesz się śmiać — odparł Rich. — Szkoda, że nie widziałeś tego widelca. Owen zamknął swoją szafkę i ruszył w stronę drzwi. — Pewnego dnia uszczęśliwisz jakąś kobietę — rzucił przez ramię. — Nie zrobisz tego jednak, biorąc z nią ślub. Pewnie zastanawiacie się nad tym, co rozdział o randkach robi w książce poświęconej małżeństwu. Każde małżeństwo ma jednak jakiś początek, prawda? Okres spotykania się na randkach stanowi logiczny punkt wyjścia do rozważań o małżeństwie, ponieważ wiele prawidłowości i procesów zachodzących w rodzinach ma swoje źródło w okresie chodzenia ze sobą. Zacznijmy zatem od początku... a przynajmniej od okresu bezpośrednio poprzedzającego chwilę, w której wypowiadamy sakramentalne „tak”. Jeśli wypowiedzieliście już te słowa, rozdział ten dostarczy odpowiedzi na pytanie, dlaczego i jak znaleźliście się w dającym zadowolenie, a jednocześnie stanowiącym spore wyzwanie związku. Oczywiście temat randek jest zbyt obszerny, aby przeanalizować go w jednym rozdziale, dlatego skoncentrujemy się jedynie na czterech dziedzinach, które mają związek z życiem małżeńskim (a zatem również z życiem rodzinnym): Dlaczego należy umawiać się na randki? Czego unikać? Jakich cech poszukiwać u partnera? Co powinno być celem chodzenia z drugą osobą? Co można osiągnąć poprzez chodzenie na randki Gdybyśmy zapytali dwanaście osób, dlaczego chodzą na randki, przypuszczalnie otrzymalibyśmy dwanaście różnych odpowiedzi. Niektóre odpowiedzi byłyby idealistyczne („Aby znaleźć pokrewną duszę”), inne bardziej przyziemne („Nie lubię chodzić sama do kina”). Umawianie się na randki oznacza różne rzeczy dla różnych ludzi. Niektórzy traktują to jako hobby lub sposób spędzania czasu, inni uważają za sprawę życia i śmierci. U jednych chodzenie z drugą osobą wywołuje dreszczyk emocji towarzyszący polowaniu, inni odnoszą się z lekceważeniem do tego, co traktują jako „grę”. Osobom poważnie traktującym chodzenie na randki (którzy uważają, że chodzi o coś więcej niż miłe spędzenie piątkowego wieczora) przedstawimy cztery powody, dla których w dalszym ciągu powinny się umawiać na śmiechu warte randki w ciemno i znosić towarzystwo zakochanych wielbicieli. 1. Dzięki umawianiu się na randki zdobywamy cenną wiedzę na temat płci przeciwnej Gdyby uznać małżeństwo za rodzaj kariery zawodowej, umawianie się na randki byłoby stażem. Przebywanie w towarzystwie osób przeciwnej płci dostarcza „szkolenia” niezbędnego do tego, aby stać się pożądanym kandydatem na małżonka (podobnie jak dobry staż czyni człowieka pożądanym kandydatem na pracownika). Im więcej czasu spędzicie z chłopakami lub dziewczynami, tym pewniej będziecie się czuli w ich towarzystwie. Im pewniej będziecie się z nimi czuli, tym lepszymi będziecie partnerami. Im lepszymi będziecie partnerami, tym wyższa będzie wasza wartość na rynku kandydatów do małżeństwa. Jeśli twoje informacje na temat płci przeciwnej pochodzą z okresu, kiedy próbowałeś jakoś przeżyć z bratem lub siostrą, chodzenie na randki sprawi, że docenisz różnice wywołane przez chromosomy. Z drugiej strony, umawiając się z dziewczyną czy chłopakiem, zrozumiesz, że w wielu dziedzinach mężczyźni i kobiety są do siebie bardziej podobni niż sądziłeś lub byłeś gotów przyznać. Spędzanie czasu z przedstawicielami płci przeciwnej jest dobrym sposobem na ich „odmitologizowanie”. Brak osobistych doświadczeń powoduje, że mężczyźni i kobiety tworzą stereotypowy lub wyidealizowany obraz płci przeciwnej. Regularne kontakty z osobami o odmiennych chromosomach są najlepszym sposobem na przełamanie utartych wyobrażeń i idealistycznych koncepcji oraz zastąpienie ich poglądem mającym solidniejsze oparcie w rzeczywistości. Georgia miała wyrobiony pogląd na temat charakteru mężczyzn i ich oczekiwań wobec kobiet ukształtowany w wyniku obserwacji, w jaki sposób ojciec traktował jej matkę. Kiedy jednak zaczęła umawiać się na randki, stwierdziła, że koledzy w niczym nie przypominają jej ojca. Ku swojemu zaskoczeniu odkryła, że z niektórymi rozmawia się lepiej niż z dziewczynami. Chociaż do tej pory nie stworzyła trwałego związku, wie, że jest do tego zdolna, mimo że wcześniej wcale nie była tego pewna. T. J. miał problem związany z fantazjowaniem na temat niektórych dziewcząt z liceum. Podczas lekcji bujał w obłokach, wyobrażając sobie, jakie są naprawdę niektóre z jego koleżanek. Później umówił się na randkę z kilkoma i odkrył, że „dziewczyny jego marzeń” były prawdziwymi ludźmi, z takimi samymi słabostkami, wadami i przykrymi cechami charakteru, jak wszyscy inni. Stwierdził też, że znacznie łatwiej mu rozmawiać z prawdziwą osobą niż wytworem własnej wyobraźni. Nie myślę, że uda ci się całkowicie zrozumieć osobę przeciwnej płci. Pewnych spraw po prostu nigdy nie pojmiemy. Dzięki umawianiu się na randki można jedynie ogólnie zrozumieć, jak myślą chłopcy i dziewczyny, co ma dla nich znaczenie i jak należy się z nimi porozumiewać. Wszystkie te informacje staną się niesłychanie przydatne, kiedy postanowisz związać się z kimś na stałe. Można to nazwać przewagą w wyścigu do małżeństwa. 2. Umawianie się na randki sprzyja kształtowaniu własnej osobowości Jeśli jesteś zadowolony ze wszystkich cech swojej osobowości i uważasz, że niczego nie powinieneś zmieniać, nie zawracaj sobie głowy chodzeniem na randki. Spotykanie się z drugą osobą, podobnie jak każda inna relacja, rzuca światło na pewne mniej zachwycające aspekty naszej osobowości. Ludzie, którzy pragną poznać siebie — sposób, w jaki mówią, słuchają, zachowują się i traktują innych — uzyskają wiele cennych informacji w wyniku umawiania się na randki. Kluczowe znaczenie ma tutaj rozpoznawanie sygnałów przesyłanych przez partnera. Keith był duszą każdego towarzystwa. Ludzie za nim przepadali (tak przynajmniej mu się wydawało), ponieważ był gotowy do powiedzenia i zrobienia wszystkiego, aby ich rozweselić. Pewnego razu sprawił poważny kłopot kelnerce, udając, że nie potrafi czytać. Ku swojemu zaskoczeniu zauważył, że jego partnerka skuliła się ze wstydu. Kumple zawsze zachęcali go do dziwacznych zachowań, dlatego był zaszokowany, że jego dziewczyna poczuła się zażenowana tą sytuacją. Tak nim to wstrząsnęło, że od tej pory zaczął się starać być bardziej opanowany i spokojny w towarzystwie innych. Nie oznacza to, że powinniśmy być tacy, jak oczekują tego osoby, z którymi umawiamy się na randki. Z drugiej strony chodzenie z dziewczyną (chłopakiem) może stworzyć wyjątkową okazję, by przyjrzeć się sobie oraz odpowiedzieć na wiele pytań związanych z tym, dlaczego inni reagują na nas w taki, a nie inny sposób. Wiedza ta może się okazać bardzo pomocna podczas poszukiwań partnera na całe życie. 3. Dzięki chodzeniu na randki można wnieść cenny wkład w życie drugiej osoby Spokojnie, nie chodzi tutaj o apele podobne do tych, jakie padają w programie Oprah Winfrey. Nie chodzi tutaj o wydarzenia, które zamienią się w sentymentalne wspomnienia lub doprowadzą do zaskakujących powrotów po dwudziestu latach („W następnym programie Oprah Winfrey: Ludzie, którzy wywarli wpływ na życie innych”). Mamy tutaj na myśli niewielki, codzienny wpływ, który ostatecznie toruje drogę poważnym zmianom w ludzkim życiu. Catherine była introwertyczną, nieporadną i nieśmiałą studentką drugiego roku, kiedy zaczęła się spotykać z Darinem. Od początku ich znajomości Darin stale powtarzał, jaka jest piękna. Zawsze słuchał z zainteresowaniem, gdy zdobywała się na odwagę, aby podzielić się swoją opinią. Śmiał się z jej nieporadnych żartów. Sprawił, że poczuła się ważna. W czasie ich ośmiomiesięcznej znajomości pewność siebie Catherine niesłychanie wzrosła. Darin pomógł jej wyjść ze skorupy i ujawnić ukryte możliwości. Ich związek nie przetrwał, lecz jego skutki wytrzymały próbę czasu. Dzisiaj Catherine jest energiczną, pewną siebie kobietą, która odniosła sukces w biznesie. Należy zwrócić uwagę, że nie tylko ona odniosła korzyść ze spotykania się z Darinem. Chłopak mógł się na własne oczy przekonać, jak jego uwagi i słowa zachęty pomogły Catherine rozkwitnąć i stać się nową osobą. W rezultacie nabrał pewności, że może pomagać innym i zapragnął w dalszym ciągu to czynić. Przypuszczalnie kobieta, którą kiedyś poślubi, odniesie wielki pożytek z tego, czego nauczył się podczas chodzenia z Catherine. Każdy ma coś cennego do zaofiarowania innym i może im to przekazać podczas chodzenia na randki. Chociaż ta wzajemna wymiana nie musi prowadzić do małżeństwa, może odmienić nasze życie na wiele różnych sposobów. 4. Dzięki chodzeniu na randki będziesz mógł odkryć, jaką osobę pragniesz poślubić Powiedzmy to szczerze na samym początku. Pan Idealny nie istnieje, nie ma też Pani Idealnej. Na tarasie obserwacyjnym wieżowca Empire State Building nie czeka na nas partner doskonały, jak w filmie Bezsenność w Seattle lub Przygoda miłosna. Jeśli wyobrażacie sobie przyszłego współmałżonka na podstawie przesłania płynącego z Hollywood, wyświadczcie sobie przysługę i ponownie przemyślcie, jaki jest wasz ideał partnera. Jeśli lista przymiotów męża lub żony zawiera takie elementy, jak „oszałamiająco piękny”, „niewyobrażalnie bogaty”, „niesłychanie mądry” lub „osiągający nieprawdopodobne sukcesy”, możecie powstrzymać się z planowaniem miodowego miesiąca. Będziecie musieli na niego długo poczekać. Nie ma niczego złego w posiadaniu wysokich oczekiwań wobec przyszłego współmałżonka, jeśli nie eliminują one wszystkich potencjalnych kandydatów. Właśnie tutaj przychodzi nam z pomocą chodzenie na randki. Po umówieniu się na randkę z wystarczającą liczbą osób płci przeciwnej odkryjesz, jakie cechy są dla ciebie naprawdę ważne, a które mają znaczenie drugorzędne. Będziesz wiedział, jaki typ osobowości ci odpowiada, a z jakim popadasz w konflikty. Krótko mówiąc, będziesz wiedzieć, które z twoich żądań nie podlegają negocjacji. Bardzo prawdopodobne jest również to, że twoje odkrycia cię zaskoczą. Stosunkowo niewielu ludzi bierze ślub z osobą odpowiadającą wizerunkowi idealnego partnera. Cechy, które kiedyś wydawały się ważne, tracą znaczenie w miarę poznawania ludzi posiadających inne, bardziej interesujące przymioty. Na przykład miejsce zamożności na liście koniecznych cech przyszłego partnera może zająć uczciwość. Zamiast poślubienia kogoś zorientowanego na sukces można wybrać człowieka, który ponad sukces przedkłada rodzinę. Im więcej ludzi poznacie podczas umawiania się na randki, tym bardziej świadomego wyboru życiowego partnera będziecie mogli dokonać. Ojciec Shany był na studiach gwiazdą footballu, dlatego dziewczyna sądziła, że poślubi kogoś takiego jak on. W szkole średniej i na studiach należała do drużyny cheerleaderek i do ostatniego roku nauki spotykała się wyłącznie z piłkarzami i koszykarzami. Dopiero później odkryła, że znacznie bardziej interesują ją młodzi mężczyźni zajmujący się fotografią i pisarstwem niż sportowcy. Przekonała się, że kreatywność jest dla niej ważniejsza od popularności. Z marzeniem o znalezieniu Pana lub Pani Idealnej rozstajesz się z wielkim trudem. Niezależnie od tego, jaki możesz się wydawać cyniczny, w głębi duszy marzysz, że pewnego dnia spotkasz kogoś, kto zrobi na tobie takie wrażenie, że zakochasz się w jednym momencie, a on zaspokoi wszystkie twoje potrzeby i spełni wszelkie wymagania. Na szczęście, w miarę spotykania się z coraz większą liczbą osób, zaczniesz zdawać sobie sprawę, że niedoskonałość jest zjawiskiem bardzo powszechnym. Kiedy zrozumiesz, że nikt nie posiada wszystkich cech, których szukasz, będziesz musiał rozstrzygnąć, jakie przymioty powinni mieć ludzie, z którymi pragniesz spędzać czas, a to jest pierwszym krokiem do poważnego myślenia o małżeństwie. Sprostowanie: uczciwość wymaga, aby wspomnieć o przynajmniej jednym argumencie, który przemawia przeciwko umawianiu się na randki. W niektórych kulturach nie ma mowy o tym, by młodzi mężczyźni i kobiety myślący o małżeństwie, spotykali się ze sobą. Zadanie kojarzenia par należy do rodziców, których decyzje mają charakter ostateczny. W takich społecznościach małżonkowie poznają się często dopiero w dniu ślubu. Chociaż ten sposób postępowania może się nam wydawać przestarzały, doprowadził do stworzenia wielu udanych i stabilnych związków. Nie zachęcamy, aby zadanie kojarzenia par pozostawić rodzicom, lecz przypominamy, iż istnieją inne drogi prowadzące do małżeństwa. Jeśli jesteście tacy, jak większość ludzi, będziecie woleli raczej spróbować szczęścia na wieczorku dla samotnych zorganizowanym w miejscowym zakładzie penitencjarnym, niż pozwolić, aby rodzice wybrali wam życiowego partnera. Powoduje to, że chodzenie na randki mimo wszelkich niedogodności i braków jest jedynym sposobem znalezienia męża czy żony. Czego się wystrzegać Nie twierdzimy, że należy chodzić na randki wyłącznie z innymi parami lub skrupulatnie sprawdzać każdego przed wspólnym spędzeniem wieczoru. Celem tej części jest zwrócenie uwagi na pewne błędy popełniane podczas chodzenia z drugą osobą, które mogą mieć negatywny wpływ na stworzenie trwałego związku. 1. Nie pozwól, aby dominującą rolę odgrywał czynnik fizyczny Jeśli chodzisz z drugą osobą wystarczająco długo, słyszałeś już pewnie wiele argumentów przemawiających za podjęciem współżycia seksualnego. Wśród nich wymienia się często następujące: Seks jest naturalnym sposobem okazywania miłości drugiej osobie. Mężczyzna i kobieta powinni wiedzieć, czy są do siebie dopasowani pod względem fizycznym. Seks jest kolejnym logicznym krokiem w rozwoju relacji. Pozwólcie, że wskażemy tylko jeden powód, dla którego należy odłożyć plany poznania tej dziedziny na później: Seks przytłoczy wszystkie inne sfery waszej znajomości. Nie chcemy przytaczać tutaj moralnych argumentów przemawiających przeciwko rozpoczęciu współżycia przed ślubem. Nie będziemy zajmowali się takimi kwestiami, jak niechciana ciąża lub choroby przenoszone drogą płciową. Nie będziemy też nawiązywali do takich kwestii, jak niskie poczucie własnej wartości, z którym borykają się ludzie prowadzący życie seksualne przed ślubem. (Oczywiście, nie ma powodu, aby wszystkich tych rzeczy nie wziąć pod rozwagę, gdy staniemy wobec pokusy poszerzenia fizycznych granic znajomości z drugą osobą). Chcemy jedynie podkreślić, że po wprowadzeniu do relacji elementu seksualnej intymności takie rzeczy, jak wzajemne poznanie, poważna rozmowa i zabawa dla samej zabawy zejdą na dalszy plan. Równowaga w relacji zostaje zachwiana, gdy wspólnie spędzany czas zostanie zdominowany przez seks. Niestety, nie jest to błąd, na którym partnerzy mogą się czegoś nauczyć. Nie można odwrócić skutków współżycia, nawet gdy się odkryje, że decyzja ta była błędem. Po przekroczeniu pewnej granicy bardzo prawdopodobne jest, będzie ona przekraczana ponownie. Raz za razem. Jeśli wprowadziliście do waszego związku element fizycznej intymności lub szybko docieracie do niebezpiecznej granicy, należy dokonać poważnej oceny łączącej was relacji, ustalić wyraźne zasady i konsekwentnie ich przestrzegać. Może się z tym wiązać odwiedzanie innych miejsc oraz ustalenie innego sposobu wspólnego spędzania czasu. Może to oznaczać ograniczenie czasu sam na sam z partnerem oraz zmianę sposobu fizycznego wyrażania uczuć — np. rezygnację z pieszczot i namiętnych pocałunków. Może też wymagać spędzania większej ilości czasu z innymi parami lub w większej grupie. Należy uczynić wszystko, co można, aby utrzymać w ryzach fizyczną sferę łączącej was relacji. 2. Nie ograniczaj możliwości, jakie stwarza chodzenie na randki Wszyscy znamy wzruszające opowieści o „miłości od pierwszego wejrzenia” („Poznaliśmy się z mężem w szóstej klasie szkoły średniej. W ciągu dwóch ostatnich lat ogólniaka chodziliśmy wyłącznie ze sobą i pobraliśmy się na studiach. Żadne z nas nie umawiało się nigdy z innymi. Od dwudziestu dwóch lat jesteśmy szczęśliwym małżeństwem...”). Nie znamy jednak mniej romantycznej strony tej opowieści („Obawiałam się, że zostanę starą panną i poślubiłam pierwszą osobę, którą poznałam. Jesteśmy ze sobą od pięciu lat i chociaż kocham mojego męża, często zastanawiam się, czy nie mogłam znaleźć kogoś lepszego”). Jak wcześniej wspomnieliśmy, chodzenie na randki może dostarczyć cennych informacji na temat relacji z osobami płci przeciwnej. Jeśli jednak ograniczysz umawianie się do jednej lub dwóch poważnych relacji, zawęzisz doświadczenia do małego grona osób. Nie będziesz też wiedział, co tracisz, dopóki nie będzie za późno. Zwykle lęk i poczucie niepewności skłania ludzi do nawiązania głębszej relacji we wczesnej fazie znajomości. Obawiają się, że jeśli natychmiast z kimś się nie zwiążą, nigdy nie uda im się znaleźć partnera. Chociaż relacja oparta na wzajemnym oddaniu może dawać poczucie bezpieczeństwa, zmniejsza szanse poznania i nawiązania znajomości z naprawdę interesującymi przedstawicielami płci przeciwnej — ludźmi, którzy mogą otworzyć przed nami możliwości głębszych relacji, dających większe poczucie spełnienia. Nie sugerujemy, że twój notes z telefonami osób płci przeciwnej powinien być wielkości książki Stephena Kinga lub że w umawianiu się na randki chodzi o ilość. Wskazujemy jedynie na to, że warto wykorzystać wszystkie możliwości, jakie stwarza chodzenie z drugą osobą. 3. Nie daj się ogłupić atmosferze romansu W tej części książki poradzimy tym, którzy są przekonani do chodzenia tylko z jednym partnerem, aby zdjęli różowe okulary i rozbijemy je na ich oczach. Spójrzmy na trzy czynniki, które wchodzą tutaj w grę: Wszyscy posiadamy określone zalety i wady, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, zdolności, wychowanie, osobowość i charakter. Kiedy jesteśmy zakochani w drugiej osobie, łatwo nam przecenić jej zalety i przejść do porządku dziennego nad wadami. („Nie mogę uwierzyć, że koleżanki z pracy uważają zachowanie Barbary za przykre. Nie rozumieją, że stara się jedynie im pomóc, wskazując na ich błędy”. „Bob nie jest tępy. Po prostu nie interesuje go to samo, co ciebie”). Przeoczenie wad drugiej osoby może się okazać bardzo kosztowne. (Niestety ten rodzaj błędu staje się widoczny dopiero z perspektywy czasu). Jeśli podejrzewasz, że atmosfera romansu mogła cię zaślepić, wykonaj następujące ćwiczenie. Razem z partnerem sporządźcie listę cech, które u siebie cenicie. Bardzo prawdopodobne, że zakochani po uszy, całymi godzinami będziecie wypisywać przymioty partnera, które was do niego pociągają. Potem wypiszcie cechy, których nie lubicie u drugiej osoby i te, które powodują problemy w waszej relacji. Zapiszcie wszystkie rzeczy — dobre, złe i paskudne. Jak się czułeś, zapisując niektóre mniej pochlebne cechy ukochanej czy ukochanego? Czy trudno ci było znaleźć szczeliny w jego zbroi? Czy wykonanie tego ćwiczenia nastręczało ci trudności? Jeśli tak, możesz być zaślepiony przez atmosferę romansu. We wczesnym okresie znajomości zauroczenie atmosferą romansu nie musi być rzeczą złą. W rzeczywistości jest to sympatyczne doznanie. Jednak w późniejszej fazie może być niebezpieczne. Prędzej czy później trzeba będzie przyjąć do wiadomości, że nasz ukochany nie jest doskonały oraz że w ciągu dziesięciu lat może zamienić nasze życie w koszmar. Im prędzej odkryjesz wady i zalety ukochanej osoby, tym większa będzie szansa, że wasza znajomość przetrwa próbę czasu. Chociaż nie będziesz już doświadczać równie silnych emocji, trzeźwe przyjrzenie się faktom jest często bardziej korzystne dla znajomości od wzniosłego zakochania i chodzenia z głową w chmurach. 4. Nie wierz w to, że miłość zwycięży wszystko Wszyscy wielokrotnie słyszeliśmy, jak ludzie bronili swojego związku z drugą osobą, mówiąc: „Najważniejsze, że się kochamy”. Gdybyśmy zapytali narzeczonych, dlaczego chcą się pobrać, przypuszczalnie odpowiedzieliby: „Ponieważ się kochamy”. Czym jest miłość? Czy jest to zapierające dech w piersi uczucie, którego doświadczamy, patrząc w oczy ukochanej osoby? Czy jest to uczucie wielkiego szczęścia, którego doświadczamy, przebywając w towarzystwie ukochanego czy ukochanej? Czy jest to przeżycie tak głębokie, że nie można go opisać? Prędzej czy później będziesz musiał odpowiedzieć sobie na takie pytania, bowiem jeśli tego nie uczynisz, narazisz się na niebezpieczeństwo spędzenia reszty życia z niewłaściwą osobą z powodu reakcji fizycznej, która po latach zamieni się w szmery w sercu lub wrzody w żołądku. Uczucia są bardzo nieprzewidywalne (powtórz to szybko dziesięć razy). Przychodzą i odchodzą, podobnie jak nastroje. Co się stanie, gdy przestaniesz doznawać fizycznych wrażeń w obecności ukochanej? Czy będzie to oznaczało, że przestałeś ją kochać? Czy będziesz musiał zerwać łączący was związek i zacząć szukać kolejnej osoby wywołującej niepokój w żołądku? Nie zrozumcie nas źle. Nie występujemy przeciwko miłości. Fizyczne doznania są bardzo ważne w każdym romantycznym związku, chodzi jedynie o to, aby nie przypisać im zbyt wysokiej roli w relacji z drugą osobą. Inaczej mówiąc, nie należy bezkrytycznie podążać za głosem serca, decydując się na miłosne oddanie. Pamiętaj, aby oprócz serca kierować się również głową. Budując relację, pozwól, aby twoje emocje współdziałały z racjonalnymi decyzjami. Jakich cech poszukiwać u przyszłego współmałżonka Jeśli jesteś absolutnie pewny, że nie chcesz, aby rodzice wybrali ci współmałżonka, wówczas odpowiedzialność spada na ciebie. W jaki sposób znaleźć odpowiedniego kandydata na męża lub żonę? Chociaż nikt nie może ci powiedzieć, jaki powinien być twój życiowy partner, można wskazać kilka zasad, o których warto pamiętać podczas poszukiwań. Wspólne zainteresowania Stare powiedzenie mówi, że małżonkowie stanowią jedno, dlatego jeśli zamierzasz zbudować z kimś wspólne życie, będą wam potrzebne silne podstawy. W idealnej sytuacji tworzą ją rzeczy, które łączą dwoje ludzi w sferze duchowej, intelektualnej, społecznej, fizycznej, moralnej i kulturowej. Bez wspólnej podstawy nie może istnieć jedność niezbędna do stworzenia udanego małżeństwa. To tak, jakby ktoś starał się zbudować jedną budowlę z drewnianych klocków i kloców lego. Można z tych elementów stworzyć jakąś tandetną całość, nie będzie ona jednak ani szczególnie ładna, ani bezpieczna. Celem chodzenia z drugą osobą jest odkrycie tego, co was łączy, i ustalenie, czy wystarczy to do zbudowania związku, który przetrwa całe życie. Na przykład to, że oboje przepadacie za lodami o smaku wiśniowym i nie darzycie szczególnym uznaniem filmowej twórczości Woody Allena, nie wystarczy do stworzenia trwałej relacji. Z drugiej strony to, że oboje pochodzicie z rodzin, w których istnieją bliskie związki, że oboje lubicie podróże i sporty na wolnym powietrzu, że wolicie spokojne wieczory w domu od aktywnego życia towarzyskiego i jesteście ludźmi wierzącymi, może stanowić bardzo dobrą podstawę wspólnego życia. Oczywiście, nie oznacza to, że oboje partnerzy powinni być do siebie podobni pod każdym względem. Indywidualne różnice są równie ważne dla pomyślności związku, jak to, co was łączy. Od początku znajomości należy jednak zwracać uwagę na wspólne elementy, na których będzie można budować. Piękno Każdy chce poślubić osobę, którą uważa za atrakcyjną. Z pozoru może się to wydawać rzeczą oczywistą, podobnie jak stwierdzenie: „Chcę dobrze płatnej pracy”. Bardzo ważne są jednak słowa „którą uważa”. Nie szukaj supermodelki ani jednego z dziesięciu najatrakcyjniejszych kawalerów w okolicy. Znajdź osobę, w której towarzystwie dobrze się czujesz. Pamiętaj, że atrakcyjność może wzrastać wraz z upływem czasu, podobnie jak brzydota i niechęć. Takie cechy, jak silny charakter, pozytywna postawa, inteligencja i inne przymioty wewnętrzne mogą sprawić, że atrakcyjna będzie nawet najbardziej zwyczajna osoba. Ich brak często powoduje, że najpiękniejszy człowiek staje się nieatrakcyjny. Nie przejmuj się słowami tych, którzy mówią, że można było dokonać „lepszego wyboru”. Powinieneś zwracać uwagę na to, co czyni drugą osobę atrakcyjną dla ciebie — i to nie tylko zewnętrznie, lecz również wewnętrznie. Pamiętaj, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, spędzisz z nią kolejne czterdzieści lat życia. Dlatego należy znaleźć osobę, na którą będzie można patrzeć i czerpać przyjemność z jej towarzystwa przez długi czas. Moralność Wspólne poglądy moralne partnerów są niezbędnym elementem każdej trwałej relacji. Idealnie by było, gdyby oboje partnerzy zaczęli wspólnie poznawać świat seksu jako mąż i żona. Niestety, nie żyjemy w idealnym świecie. Dane statystyczne wskazują, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jeden z małżonków będzie miał już doświadczenia seksualne przed ślubem. Jeśli sądzisz, że sytuacja w tej dziedzinie nie jest idealna, powinieneś dążyć do całkowitej otwartości. Oznacza to przewietrzenie szaf i wydobycie skrywanych w nich tajemnic. W okresie narzeczeństwa partnerzy powinni opowiedzieć sobie o swoich doświadczeniach w dziedzinie seksu. Zaufaj, że partner udzieli ci przebaczenia i przyjmie cię takim, jaki jesteś, nie zaś jakim chciałby, żebyś był. Jeśli druga osoba nie potrafi cię zaakceptować, trzeba to uznać za poważne ostrzeżenie dotyczące waszej relacji. Oczywiście także druga osoba powinna opowiedzieć własną historię, stwarzając okazję do udzielenia podobnego przebaczenia i akceptacji, na jakie sam masz nadzieję. Jeśli nie potrafisz ich udzielić, powinieneś ograniczyć swoje zaangażowanie w tym związku. Proces ten jest równie ryzykowny, co konieczny. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że partner poczuje się przytłoczonym tym, co usłyszy („Co zrobiłeś? Z kim?”), może pojawić się również problem „wyrównania rachunków”. Jeśli lista seksualnych „dokonań” jednego z partnerów jest znacznie dłuższa od listy drugiego, mogą wystąpić napięcia w łączącej ich relacji. Należy podkreślić, że takimi sprawami należy się zająć przed rozpoczęciem planowania wspólnego życia z drugą osobą. Oprócz uzyskania akceptacji i przebaczenia partnera trzeba go udzielić również samemu sobie. Musisz nauczyć się, jak przezwyciężyć przeszłość. Jeśli z powodu dawnych doświadczeń masz negatywną postawę wobec seksu, trzeba się tym zająć przed zawarciem małżeństwa. W przeciwnym razie można popsuć fizyczne pożycie w małżeństwie. Małżeństwo stanowi spore wyzwanie nawet w idealnych warunkach. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujesz, są przeszkody z twojej strony. Zbadaj własną postawę wobec seksu i zajmij się nią, jeśli trzeba, korzystając z pomocy zawodowego terapeuty lub duchownego. Jest to bardzo ważna sprawa. Rodzice Niezależnie od tego, co o tym sądzisz, gdyby nie rodzice, nie byłbyś tym, kim jesteś (osobą, w której zakochał się twój partner). Także twój ukochany nie byłby osobą, którą darzysz uczuciem, gdyby nie jego rodzice. Właśnie dlatego w sprawie małżeństwa warto zasięgnąć rady i poprosić o błogosławieństwo rodziców. Spraw, aby rodzice stali się integralną częścią waszej relacji. Nie chodzi tutaj wyłącznie o wypowiedzenie tradycyjnego zdania, zaczynającego się słowami: „Chciałbym poślubić państwa córkę”, czego lękają się wszyscy przyszli mężowie. Chodzi raczej o to, aby od samego początku dzielić się z rodzicami swoimi planami i o to, by opowiadać im o relacji z chłopakiem lub dziewczyną w miarę jej rozwoju. Mówimy o tym, aby dzielić się z nimi swoimi zamierzeniami na przyszłość, wskazywać wartościowe cechy, które u siebie dostrzegacie oraz wyjaśniać, dlaczego sądzicie, że moglibyście spędzić ze sobą całe życie. Możecie wyjaśnić, w jaki sposób zamierzacie zaspokoić swoje materialne potrzeby (kiedy już będziecie mieli jakiś pomysł), a także dzielić się z rodzicami swoimi przekonaniami w sferze duchowej i tym, dlaczego wasza relacja wydaje się wam odpowiednia. Jeśli wszystko pójdzie gładko, rodzice z radością się was pozbędą... przepraszam, udzielą wam swojego błogosławieństwa. Jeśli tego jednak nie uczynią, jesteś winien im, samemu sobie i partnerowi to, aby wysłuchać, co mają w tej sprawie do powiedzenia. Chociaż wyrażone wątpliwości mogą przypominać policzek, warto głęboko przemyśleć ich słowa. Jak wspomnieliśmy, miłość potrafi zaślepić nawet najbardziej przytomnie myślącego człowieka. Jeśli twoi rodzice lub rodzice partnera dają sygnały ostrzegawcze, być może dostrzegli w waszej relacji coś, z czego wy sami nie zdajecie sobie sprawy. Czy pamiętacie, co powiedzieliśmy o dawnych doświadczeniach seksualnych, które mogą stanowić poważny cios dla waszej relacji, jeśli nie zostaną należycie rozwiązane? Problemy z rodzicami to cios o dwukrotnie większej sile. Rodzice mogą wam dostarczyć potrzebnego wsparcia, zachęty i rady w krytycznych chwilach waszego małżeństwa, dlatego złym pomysłem jest izolowanie się od nich od samego początku. Jeden to najszczęśliwsza liczba Jeśli ostatecznym celem chodzenia na randki jest małżeństwo, co jest ostatecznym celem małżeństwa? Pytanie wydaje się oczywiste, prawda? Spróbujcie jednak udzielić na nie odpowiedzi, a następnie poproście o to partnera, rodziców, jego rodziców itd. Przypuszczalnie otrzymacie całe mnóstwo różnych odpowiedzi, seks, towarzystwo, miłość, rodzina, akceptacja społeczna, korzyści ekonomiczne i poczucie bezpieczeństwa. Jednak większość tych rzeczy (jeśli nie wszystkie) można uzyskać poza małżeństwem, musi być zatem coś więcej — coś bardziej podstawowego i obejmującego wszystko inne, co można zrealizować tylko poprzez związek małżeński. Wspomnieliśmy wcześniej, że małżeństwo to instytucja, w której dwoje ludzi staje się jednym. Właśnie tutaj trzeba poszukiwać ostatecznego celu małżeństwa. Niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, wszyscy odczuwamy potrzebę jedności. Małżeństwo jest sposobem, w jaki tę potrzebę zaspokajamy. Jedność małżeńska obejmuje wszystkie dziedziny życia, nie ogranicza się bowiem do sfery fizycznej. Nie sprowadza się też do udzielania i przyjmowania emocjonalnego wsparcia. Jest to całkowite zjednoczenie dwojga ludzi na każdej możliwej płaszczyźnie — intelektualnej, społecznej, duchowej, emocjonalnej i fizycznej. Niestety, wielu małżonków zbyt późno odkrywa, że proces stopnienia się dwojga ludzi w jedno nie dokonuje się w sposób automatyczny w dniu ślubu. W celu osiągnięcia jedności trzeba wytrwale i ciężko pracować. Jeśli zastanawiasz się nad zawarciem małżeństwa, powinieneś zapytać potencjalnego współmałżonka: „Dlaczego sądzisz, że uda się nam stworzyć jedność małżeńską?” Pytanie to powinno zachęcić cię do przeanalizowania intelektualnej, społecznej, fizycznej i duchowej dziedziny waszego życia, aby sprawdzić, czy łączy was wystarczająco wiele, aby zbudować szczęśliwą przyszłość. Oto kilka wskazówek na temat tego, jak zbadać te obszary wspólnie z partnerem. Jedność intelektualna Podczas randki przeznaczcie trochę czasu na rozmowę o głównych wydarzeniach dnia oraz o najważniejszych sprawach w waszym życiu. Dyskutujcie o książkach lub artykułach, które niedawno przeczytaliście. Prowadźcie rozmowy na temat ulubionych programów telewizyjnych i filmów, wskazując na to, co w nich lubicie. Takie rozmowy powinny dać wam wyobrażenie o waszych zainteresowaniach. Na przykład, jeśli Jane mówi, że ostatnią książkę kupiła dlatego, że jej autor jest znany z umiejętności kreowania interesujących postaci oraz ciekawej wielowątkowej narracji, zaś Steve wyzna, że ostatnią książkę przeczytał dlatego, że była krótka, a następnego dnia musiał omówić jakąś lekturę podczas zajęć z angielskiego, stanie się jasne, że mają różne upodobania intelektualne. Chociaż nie musi to stanowić przeszkody uniemożliwiającej rozwój relacji, warto się nad tym głębiej zastanowić. Można znaleźć szczęście u boku człowieka posiadającego średnią ocen o dwa punkty niższą od własnej, bardzo ważna jest jednak zdolność komunikowania się ze współmałżonkiem na wspólnej płaszczyźnie intelektualnej. Mówiąc wprost, nikt nie chce być zmuszony do obniżania poziomu w rozmowie, aby zostać zrozumianym przez partnera. Jeśli nie jesteście pewni intelektualnego zgrania z potencjalnym współmałżonkiem, przeczytajcie tę samą książkę i wspólnie o niej porozmawiajcie. Można też przeczytać wybrany artykuł i podzielić się wrażeniami na temat wniosków, które z niego płyną. To proste ćwiczenie dostarczy wielu cennych informacji na temat waszej jedności intelektualnej oraz możliwości rozwoju w tej dziedzinie. Jedność w sferze społecznej Wszyscy mamy różne zainteresowania towarzyskie. Powstaje pytanie: Jak dalece można się różnić w tej dziedzinie? Oto kilka pytań, na które warto sobie odpowiedzieć, aby ustalić, jakie macie upodobania w społecznej sferze życia. · Jak ważną rolę w twoim życiu odgrywa sport? Na ilu meczach byłeś w tym sezonie? Ile czasu poświęcasz na sportową rywalizację lub przygotowania do niej? · Ile godzin dziennie spędzasz przed ekranem telewizora? · Jaki rodzaj muzyki lubisz? · Jakie masz zainteresowania? · Czy lubisz przyjęcia i życie towarzyskie? Jeśli tak, jakiego rodzaju? ä Czym różnią się nasze upodobania i gusty? Nie można sobie pozwolić na to, aby pytania te pozostały bez odpowiedzi, ponieważ większość ludzi nie zmienia zainteresowań i upodobań po zawarciu małżeństwa. Wraz z partnerem możecie zacząć tworzyć podstawy jedności w tej dziedzinie przed zawarciem małżeństwa. Podczas chodzenia na randki staraj się poszerzyć własne horyzonty i poproś drugą osobę, aby uczyniła podobnie. Próbuj rzeczy, którymi wcześniej nigdy nie byłeś zainteresowany. Sprawdź, czy zainteresowania partnera mogą sprawić ci przyjemność. Jeśli odkryjesz, że nie odpowiadają ci formy rozrywki preferowane przez partnera, może być to sygnał, że nie jesteście dla siebie stworzeni. Pamiętaj, że celem małżeństwa jest jedność. Jednocześnie zadaj sobie pytanie: „Jeśli on lub ona nie zmieni swoich zainteresowań towarzyskich, czy będę szczęśliwa, żyjąc u jego boku do końca życia?” Pamiętaj, że małżeństwo nie usunie problemów związanych z tymi sprawami, a jedynie je pogłębi. Jedność duchowa Jest to najmniej znany, lecz najważniejszy z obszarów, w których konieczna jest wspólnota poglądów. Duchowe przekonania obojga małżonków będą miały wpływ na wszystkie inne sfery ich wspólnego życia — od sposobu wydawania pieniędzy po postawę wobec bólu i cierpienia oraz stosunek do przyszłości. Nie chodzi o chodzenie do kościoła lub wiarę w istnienie siły wyższej. Nie mówimy tutaj o zewnętrznej duchowości. Chodzi o dążenie do wspólnego celu i kierowanie się podobnymi zasadami duchowymi. Czy łączą was wspólne poglądy w sprawach związanych z duchową stroną życia? Czy zachęcacie się wzajemnie do duchowego rozwoju, czy też delikatnie, lecz uporczywie ciągnięcie w przeciwnym kierunku? Jeśli udzielicie w tej sprawie sprzecznych odpowiedzi, powinniście na nowo przemyśleć cele, które stawiacie przed małżeństwem. Duchowy składnik twojego życia (i życia partnera) powinien stanowić podstawę waszego związku. Być może wychowaliście się w różnych tradycjach religijnych i macie odmienne poglądy w sprawie sposobu wychowania dzieci (Do jakiego chodzić kościoła? Czego je uczyć?) oraz zwyczajów religijnych waszej przyszłej rodziny. Bądźcie wobec siebie szczerzy (nie okłamujcie też samych siebie), otwarcie mówiąc, jak ważny jest dla was duchowy wymiar życia. Jedność fizyczna Na pierwszy rzut oka stworzenie fizycznej jedności z partnerem może nie stanowić większego problemu. (W rzeczywistości problemem jest zwykle powstrzymanie się przed jej stworzeniem przed zawarciem małżeństwa). Jeśli ty i twój partner odczuwacie do siebie fizyczny pociąg, istnieje wystarczająca podstawa do stworzenia fizycznej jedności. Warto jednak zwrócić uwagę na stworzenie fundamentów fizycznej jedności. Nie można jej oddzielić od jedności emocjonalnej, duchowej i społecznej. Problemy w dziedzinie pożycia seksualnego mają prawie zawsze korzenie w jednej lub większej liczbie wspomnianych sfer. W rzeczywistości zjawisko fizycznego niedostosowania małżonków niemal nie istnieje. Trudność kryje się zwykle w innych dziedzinach, a jedynie uzewnętrznia w sferze seksu. Oczywiście, mogą się pojawić przeszkody, które ograniczą pożycie w ramach małżeństwa. Aby nie napotkać na problemy w sferze fizycznej w małżeństwie, oboje partnerzy powinni ujawnić wobec siebie wszystkie cielesne braki lub ukryte deformacje. Jeśli relacja, która was łączy, jest na tyle silna, aby myśleć o stworzeniu trwałego związku, nie powinno mieć to dla was większego znaczenia. Oboje powinniście zaakceptować siebie takimi, jacy jesteście („To urocze, że masz na plecach znamię w kształcie Północnej Karoliny”). Przed zawarciem małżeństwa warto zapisać się na kurs dla narzeczonych, aby odświeżyć wiedzę na temat fizycznej intymności. Pamiętaj, że zajęcia w szkole na temat seksualności człowieka były dawno temu. Od tego czasu mogłeś usłyszeć wiele fałszywych informacji o seksie. Warto sprawdzić posiadane wiadomości u źródła, do którego masz pełne zaufanie. Należy poznać własne ciało i sposób jego funkcjonowania oraz seksualną naturę przyszłego współmałżonka. Bezproblemowe „randkowanie” Nie każdy posiada wrodzone umiejętności niezbędne do chodzenia na randki. Jeśli nie jesteś pewien, jak rozwijać sensowne relacje z osobami płci przeciwnej, przygotowaliśmy pięć wskazówek, które ci to ułatwią. 1. Bądź dostępny Jeśli szukasz kontaktu z chłopakami (lub dziewczynami), musisz przebywać tam, gdzie oni. Człowiek, który z natury nie jest osobą towarzyską, musi się tutaj zdobyć na pewien wysiłek. Pamiętaj jednak, że czym innym są rzeczy trudne, a czym innym niewykonalne. Zamiast wybierać „tradycyjną”, często bardzo frustrującą drogę prowadzącą przez bary dla samotnych i nocne kluby, można zdobyć się na bardziej nieszablonowe posunięcie. Miejskie parki, stadiony piłkarskie, imprezy organizowane przez kościół i (możesz w to wierzyć lub nie) biblioteki to wspaniałe miejsca, w których można poznawać i nawiązywać kontakty z osobami płci przeciwnej. Nie oznacza to, że powinieneś przeglądać lokalne dodatki do gazet, rozglądając się za zdobyczą. Znalezienie się we właściwym miejscu o właściwym czasie oraz przyjazny uśmiech i postawa zachęcająca do nawiązania kontaktu zwykle wystarczy do tego, aby coś zaczęło się dziać. 2. Nie panikuj Jeśli byłeś na studiach, słyszałeś pewnie o „panice absolwentów” — o stanie nerwowości, który ogarnia samotnych studentów ostatniego roku, kiedy zdają sobie sprawę, że za chwilę opuszczą miejsce najbardziej sprzyjające znalezieniu życiowego partnera. Zaczynają się wtedy umawiać z ludźmi, którzy jeszcze rok wcześnie nie mieliby u nich żadnych szans, rozpaczliwie szukając człowieka, u którego boku mogliby stawić czoła niepewnej przyszłości. Podobne uczucie lęku może nas ogarnąć w każdym wieku. Panikę może wyzwolić dowolne wydarzenie: od ślubu przyjaciółki po romantyczny film w telewizji. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy kiedykolwiek znajdzie partnera. Zrodzona z takich myśli depresja może spowodować, że podejmie decyzje, których będzie później żałował. Problem polega na tym, że depresja jest zwykle widoczna na pierwszy rzut oka, rzadko jest też odbierana jako coś atrakcyjnego. Ludzie mają skłonność do odsuwania się od tych, którzy nazbyt wyraźnie poszukują kandydata na współmałżonka. Chodzenie na randki lub poszukiwanie życiowego partnera nigdy nie powinno się stać najważniejszym celem w życiu. Zadbaj o harmonijny rozwój zainteresowań. Bądź dostępny, spędzając czas w miejscach, w których przebywają osoby płci przeciwnej, lecz nie traktuj ich jak potencjalnego celu. Pozwól, aby znajomości rozwijały się w sposób naturalny, a osiągniesz sukces. 3. Co pewien czas analizuj swoje relacje Jeśli chodzisz na randki z różnymi osobami, skorzystaj z okazji i oceń od czasu do czasu łączące was relacje. Przeglądając pisma kolorowe, trudno nie natknąć się na testy wzajemnego dopasowania partnerów. Zacznij je przeprowadzać z osobą, z którą się spotykasz. Celem nie musi być ostateczne rozstrzygnięcie, czy do siebie pasujecie, lecz dostarczenie tematu do rozmowy. Wszelkie dyskusje nawiązujące do rezultatów testu okażą się bardzo korzystne dla waszego związku. 4. Rozmawiaj z przyjaciółmi i osobami, do których masz zaufanie Potencjalny kandydat na męża czy żonę może zawrócić ci głowę, nie zdoła jednak ogłupić ludzi, którzy znają cię najlepiej. Pozwól przyjaciołom i członkom rodziny swobodnie wypowiadać się na temat osoby, z którą chodzisz. Weź sobie do serca ich uwagi, nie oskarżając o ukryte pragnienie zaszkodzenia waszemu związkowi. Wysłuchaj, co mają do powiedzenia. Nie ograniczaj się do próby wyjaśnienia postępowania partnera lub wytłumaczenia go. 5. Zakończ znajomość, kiedy jest na to czas Jak mówi piosenka, trzeba wiedzieć, kiedy trzymać, a kiedy wypuścić z rąk. Jeśli dojdziesz do wniosku, że nie ma dla was przyszłości, pamiętaj, że lepiej zerwać wcześniej niż później. Quiz rodzinny Czy uważasz się za specjalistę w dziedzinie chodzenia na randki? Poniższy quiz pomoże ci ustalić, ile wiesz na ten temat. 1. Który z powodów nie jest właściwym motywem umawiania się na randki? Opanowanie sztuki komunikowania się z osobami płci przeciwnej. Wnoszenie wkładu w życie innych ludzi. Urozmaicenie weekendów. Rozwijanie i kształtowanie własnej osobowości. 2. Która z poniższych rzeczy będzie miała negatywny wpływ na twoją relację z osobą, z którą umawiasz się na randki? Poświęcanie nadmiernej ilości czasu na rozmowę o tym, co jest dla was ważne. Pozwolenie, aby na pierwszym planie znalazł się fizyczny aspekt waszego związku. Wspólne próbowanie nowych rzeczy. Wprowadzenie duchowych elementów do łączącej was relacji. 3. Która z rzeczy jest najważniejsza u potencjalnego kandydata na żonę/męża? Wspólne zainteresowania. Umiejętność gotowania. Podwojenie przychodów gospodarstwa domowego. Cechy genetyczne. 4. Która z poniższych rzeczy nie wskazuje na istnienie jedności małżeńskiej? Umiejętność prowadzenia rozmowy na płaszczyźnie intelektualnej. Oczekiwanie na mecz tenisa z inną parą w weekend. Wspólny udział w akcji organizowanej przez kościół. Jedzenie tych samych resztek wczorajszego posiłku. 5. Która z poniższych strategii poprawi twoje umiejętności w dziedzinie umawiania się na randki? Dodanie lub odjęcie kilku lat od swojego wieku, w zależności od tego, z kim rozmawiasz. Noszenie koszulki z napisem „Samotny i otwarty na wszelkie propozycje”. Chodzenie z rodzicami na każdą pierwszą randkę. Spędzanie czasu w parku, kościele, na stadionie oraz na różnych imprezach towarzyskich. Odpowiedzi: (1) c; (2) b; (3) a; (4) d; (5) d opr. mg/mg W większości wypadków zakochanie jest wstępem do wspaniałej przygody nazywanej miłością. Jednak zdarza się i tak, że zakochujemy się w kimś, z kim nie możemy lub nie powinniśmy się wiązać. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Najpierw spróbujmy ją zrozumieć. Jak pisałam w poprzednim tekście, zakochanie polega na doznawaniu. Zakochujemy się tak naprawdę w ogólnym „szkicu” będącym kompozycją kilku rozpoznanych cech, a resztę wypełniamy naszymi wyobrażeniami – a jest to proces tak szybki, że nieświadomy. Tak więc nie ma tu mowy o gruntownej znajomości drugiej osoby. Raczej mowa o naszym przekonaniu, że ją doskonale znamy. Karol Wojtyła wskazuje w „Miłości i odpowiedzialności” ponownie trzy grupy czynników, które rządzą naszymi emocjami, gdy się zakochujemy: Czynniki wrodzone (głównie dopasowanie genetyczne) Czynniki środowiskowe (wychowanie, doświadczenia życiowe itp.) To, co osiągnęliśmy, pracując nad sobą. Jak to wygląda w praktyce? Wytłumaczę na ograch, czyli Fionie i Shreku: Fionę nauczono, że ma czekać na rycerza, który pokona smoka, wpadnie do jej komnaty i ją wyzwoli. Shrek miał przyłbicę, wpadł do jej komnaty, wyniósł ją z zamczyska, więc ogólny zarys się zgadzał (oczywiście, z pominięciem kilku dość istotnych detali, jak brak rumaka). Tu wymienione elementy to przykład czynników środowiskowych. Ponadto Fiona była tak naprawdę ogrem i choć nie było to bezpośrednio widoczne, to jednak przebijało w zachowaniu. I Shrek w jakiś sposób to wyczuwał. Tu mamy czynniki wrodzone. Trzecią grupę zostawię sobie na później, bo teraz jest czas spojrzenia na zakochanie się w niewłaściwej osobie. Niewłaściwej, czyli jakiej? Zajętej (żyjącej w małżeństwie, konsekrowanej, duchownym). Posiadającej cechy, które spowodują, że ten związek będzie dla nas destrukcyjny (uzależnionej, w znacznym stopniu zaburzonej emocjonalnie itp.) Wobec której czujemy wyłącznie pociąg seksualny, ale brak jest innych płaszczyzn porozumienia. Cecha najbardziej dla nas bolesna: zupełnie nami niezainteresowanej. Zakochaliśmy się, wszystko w nas wyrywa się do człowieka, którego to uczucie dotyczy, a tu blokada. I boli. Na początek kiepska wiadomość: będzie bolało. Ale możemy zrobić wszystko, żeby nie cierpieć na próżno. I tu właśnie wkracza do gry trzecia grupa czynników, czyli ta, na którą mamy największy wpływ: wypracowane postawy. A także praca nad nimi. Będziemy potrzebować: Mądrego doradcy oraz osoby, która da nam wsparcie (może nią być spowiednik – pod warunkiem, że to nie on jest obiektem naszych uczuć, drogie panie! – przyjaciel lub przyjaciółka, rodzice, terapeuta). Uczciwości wobec samego/samej siebie. Ekstremalnej. Czasu do refleksji nad tym, co się dzieje (polecam szczególnie mówienie o tych uczuciach Bogu na modlitwie, świetną patronką w takich sytuacjach jest Maryja). Formy służącej odreagowaniu uczuć, ale w sposób, który nie jest dla nas niszczący (śpiew, słuchanie muzyki, bieganie i jemu podobne formy aktywności, pisanie; każdy z nas ma własne, a jak nie ma, to warto ich poszukać). Sił do tego, by ograniczyć, a czasem całkowicie zerwać relację. Cierpliwości wobec siebie – żart, mówiący, że psycholog nie zmienia żarówki – ona zmienia się sama, kiedy jest na to gotowa, zawiera w sobie wiele prawdy. Trzeba wytrwać przy decyzji, a w momencie, kiedy serce do tego dojrzeje, uczucia odejdą same. Zestaw ten służy do tego, by możliwie najobiektywniej poznawać: siebie i osobę, w której jesteśmy zakochani. Czasem bywa zresztą tak, że do odkochania się wystarczy trzeźwe spojrzenie na człowieka, który obudził w nas uczucia. Częściej jednak emocje utrzymują się dłużej i zmuszają nas do o wiele głębszego zanurkowania w rzeczywistość i to bez maski. Dzięki temu, kiedy uczucia odejdą, może się okazać, że jesteśmy już innym człowiekiem. Oby lepszym, bardziej siebie świadomym, mądrzejszym. Bo po to właśnie Bóg rozpala w nas ten ogień, by to wszystko, co nie jest z Niego, w nas się wypaliło. To czas, który możemy wykorzystać na spojrzenie w siebie i odkrycie tych wszystkich uczuć, postaw i zranień, które sterują nami z tylnego siedzenia. To też czas, o którym wspaniale śpiewa w „Nieszporach ludźmierskich” Jacek Wójcicki („Psalm 66”): „Badałeś nas ogniem nienadaremnie, czy lichy jam kruszec, czy srebro jest we mnie” – doświadczenie bólu, ale także odkrywanie własnej wartości. W oczach Boga – nieskończonej. 1 marca 2014, 8:01 Jest redaktorem w wydawnictwie Tyniec i dziennikarzem. Z wykształcenia historyk i teolog. Jest autorką książki "Wierny pies Pański. Biografia św. Jacka Odrowąża" Wielu osobom, nawet spośród tych przebywających w stałych, zaangażowanych związkach, zdarzyła się zapewne sytuacja, w której odczuwali silną więź emocjonalną z kimś innym. Według powszechnej opinii należy wówczas rozstać się z aktualnym partnerem, bo w rzeczywistości nie darzymy go tak silnym uczuciem, jak nam się wydawało – gdyby tak było, nie zakochalibyśmy się przecież w nowo poznanej osobie. Czy takie podejście jest słuszne? A może jednak da się kochać dwie osoby jednocześnie? spis treści 1. Natura miłości 2. Miłość do dwóch osób? 1. Natura miłości To trudne pytanie – natura miłości jest dosyć skomplikowana. Nie jest to stały zestaw emocji doświadczanych w taki sam sposób przez wszystkich zakochanych. Istnieje wiele rodzajów tego uczucia. Możemy zatem wyróżnić: Zobacz film: "Zdrada według Polaków" storge – miłość przyjacielska, w której podstawą jest czułość i silna więź intymna. Partnerzy zakładają, że niezależnie od tego, co się wydarzy, nie przestaną być dla siebie wsparciem. Kontakt fizyczny pojawia się rzadko, gdyż chodzi przede wszystkim o relację duchową; eros (miłość romantyczna) – czynnikiem dominującym jest fascynacja drugą osobą, która pojawia się zazwyczaj już od pierwszego wejrzenia, a także przekonanie, że jest to uczucie idealne i wieczne. Partnerzy pragną spędzać ze sobą każdą chwilę i dość szybko dochodzi do zbliżenia. Cielesność odgrywa tu istotną rolę; ludus – związek traktowany jest bardziej w kategoriach zabawy niż poważnej relacji, dlatego jest bardzo nietrwały. Chodzi przede wszystkim o uzyskanie przewagi nad partnerem i fizyczne zaspokojenie; mania – to kombinacja eros i ludus. Jest niezwykle intensywna, wręcz obsesyjna. Towarzyszy jej ciągły strach o utratę partnera i ciągła potrzeba utwierdzania w przekonaniu o trwałości uczucia; pragma – miłość praktyczna. To swojego rodzaju inwestycja, oparta na chłodnym wyliczeniu zysków i strat; agape – podstawą jest w tym przypadku troska i umiejętność poświęcenia się dla drugiej osoby. Na pierwszym miejscu sytuuje się szczęście partnera i jego pełna akceptacja. Ważne jest to, aby od początku wiedzieć, na jakiego rodzaju relacji oparty jest nasz związek. Problem pojawia się wtedy, gdy w przypadku którejś ze stron dochodzi do przeistoczenia się jednego typu w inny. Pojawić się może wówczas poczucie krzywdy i odrzucenia. 2. Miłość do dwóch osób? Poza znajomością typów miłości warto poznać jeszcze trzy aspekty tego uczucia. Pierwszym z nich jest pasja, na którą składa się zauroczenie, podniecenie seksualne i euforia. Drugim – intymność, bliskość duchowa, trzecim, najtrudniejszym, jest natomiast zobowiązanie – lojalność i szczere zainteresowanie drugą osobą. Możliwe jest pokochanie innej osoby w tym samym bądź innym stylu, jednak osiągnięcie fazy zobowiązania może się udać tylko w przypadku jednej z nich. Uczucie wobec kogoś innego, siłą rzeczy, nie będzie kompletne. Podstawową zasadą miłości zaangażowanej jest wiara w to, że jesteśmy dla drugiej osoby „wybrańcem” i możemy jej ufać. Jeżeli wydaje nam się, że zauroczył nas ktoś inny, zastanówmy się, w jaki sposób wpłynie to na naszego stałego partnera i czy warto zaangażować się w inną relację,skoro w dotychczasowym związku udało nam się osiągnąć już tak wiele. Udany związek warunkuje kierowanie się szczęściem własnym, ale i szczęściem drugiej osoby. Nie wolno nam zapomnieć o odpowiedzialności, jaka zaczyna na nas ciążyć w momencie, w którym decydujemy się wejść z kimś w bliższą relację. Jeżeli wydaje nam się, że kochamy dwie osoby, zastanówmy się, które z tych uczuć jest dla nas cenniejsze. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Katarzyna Sadowska Psycholog i psychoterapeuta.

kochamy drugą osobę czy własne wyobrażenie o niej