Krok po kroku. Do pojemnika (miski) wlewamy letnią wodę i dodajemy drożdże. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się drożdży. Dodajemy sól. Następnie dosypujemy stopniowo mąkę i mieszamy, tak aby powstała jednolita masa. Przygotowane ciasto szczelnie zakrywamy i odkładamy na około 24h w zacienione miejsce w temperaturze
W rozdziale 4 otrzymasz możliwość tworzenia Specjalny dom Pizza Odblokuje się to po ukończeniu krótkiego samouczka z Alicante i pozwoli upiec specjalne pizze według własnego gustu i pragnień. Możesz edytować przepis na House Special w dowolnym momencie gry, dzięki czemu możesz go doskonalić, aż będzie prawie odpowiedni.
Przygotowanie dania tradycyjne ciasto na pizze - jak z pizzerii. Do duzej miski wlac ciepla wode, dodac mleko, cukier, sol, maslo i olej, wymieszac az sol i cukier sie rozpuszcza, dodac drozdze, make i wyrobic miekkie, ale nie klejace ciasto. Przykryc i zostawic do wyrosniecia okolo 45 minut. Kiedy ciasto bedzie wyrosniete, lekko przycisnac
Książka autorstwa Pani Katarzyny Bosackiej pt Wiem co jem. Przepisy z programu składa się 70 przepisów , które wykonała w swoim kulinarnym programie. Chcąc przyrządzić proste danie warto jest wiedzieć jak ono powstaje, ile posiada w sobie konserwantów oraz poznać na nowo jego smak poprzez zwrócenie uwagi na składniki jakie
Prawie rok temu zaczęłam na blogu cykl \”Domowa pizza\”, aby zachęcić Was do przygotowywania pizzy w domu. Praktycznie co miesiąc pojawiały się jeden lub dwa przepisy, cykl się rozrastał, gromadząc kolejne sprawdzone receptury na ciasto, sosy oraz same pizze. W tym czasie upiekłam wiele pizz w domu i dużo się nauczyłam.
Od zawsze używam tych świeżych drożdży w kostce, natomiast wiem, że drożdże suszone są z powodzeniem stosowane do pizzy i innych wypieków drożdżowych. Mój przepis zakłada użycie tych świeżych. Woda. Ciepła, z kranu. Do tego łyżeczka cukru dla drożdży, sól i oliwa. Wypróbuj też moje inne przepisy na drożdżowe wypieki
. 15 minut + 60 minut rosniecie i pieczenie bardzo łatwe Porcje: sporo Ciasto, ktorego uzywam najczesciej do robienia domowej pizzy Składniki na tradycyjne ciasto na pizze - jak z pizzerii 1 szklanka cieplej wody 2 lyzki mleka 1 lyzeczka cukru 1 1/4 lyzeczki soli 1 lyzka masla 1 lyzka oliwy 1 lyzka kaszki kukurydzianej lub semoliny 1/2 szklanki maki zytniej 2 1/2 szklanki pszennej maki 1 1/2 lyzeczki suchych drozdzy Przygotowanie dania tradycyjne ciasto na pizze - jak z pizzerii ... Do duzej miski wlac ciepla wode, dodac mleko, cukier, sol, maslo i olej, wymieszac az sol i cukier sie rozpuszcza, dodac drozdze, make i wyrobic miekkie, ale nie klejace ciasto. Przykryc i zostawic do wyrosniecia okolo 45 minut. Kiedy ciasto bedzie wyrosniete, lekko przycisnac i zostawic na dodatkowe 15 minut. Uformowac pizze przez rozciaganie ciasta (podobno ciasta na pizze sie nie walkuje), dodac dowolne nadzienie wedlug wlasnych upodoban i natychmiast (nie zostawiac do ponownego wyrosniecia) wstawic do mocno rozgrzanego piekarnika - temperatura 230ºC. Piec na najnizszej polce, najlepiej na kamieniu do pieczenia pizzy okolo 10-15 minut, az ciasto zacznie nabierac koloru i ser bedzie ladnie rozpuszczony.
Często dostaję od was pytania dotyczące tego jak to robię, że jem tyle pizzy, a nie jestem gruba. Wiem, że to brzmi jak szaleństwo, ale postanowiłam stworzyć artykuł, w którym zdradzę wam mój sekretny przepis na sukces i piękną sylwetkę… czyli jak jeść pizzę parę razy w tygodniu i nie przytyć! Równo rok temu szykowałam się do mojej wielkiej przygody, jaką było studiowanie w ramach programu Erazmus i przeprowadzka do Florencji! A jak wiecie, Florencja leży we Włoszech. A ja kocham pizzę. Widzicie powiązanie? Ja. We Włoszech. I milion sztuk pizzy dookoła mnie. Możecie się domyślić, że w Polsce jeszcze jestem w stanie jakoś się opanować i nie jeść pizzy codziennie. W końcu liczba miejsc serwujących taką na wysokim poziomie jest stosunkowo niewielka (choć powstaje coraz więcej świetnych miejsc!). Jednak we Włoszech sytuacja wygląda zupełnie inaczej i pokus jest znacznie więcej… Być może wygrałam życie i dzięki temu, że wybrałam Florencję na swoje miejsce zamieszkania, nie przytyłam. Między innymi dlatego, że pizza we Florencji jest… droga. W związku z tym nie byłam w stanie pozwolić sobie na to, żeby ją jeść codziennie. Gdy już jednak moja tęsknota za regularniejszym jedzeniem pizzy stawała się zbyt silna i nie byłam w stanie uciszyć mojego prawdziwego ja, decydowałam się inne rozwiązanie. Mój plan wyglądał tak: znajdowałam towarzystwo innego #pizzalover i wspólnie udawaliśmy się realizować naszą pasję, dzieląc pizzę, a co za tym idzie koszta na pół! A dzięki temu nasza miłość do pizzy wędrowała dalej w świat! A ja przyjmowałam mniejszą ilość kalorii. To taki krótki wstęp, który w jakiś sposób obrazuje to, że pizzę we Florencji jadłam „z głową” (btw. sprawdźcie ranking pizzerii z Florencji). Chciałabym jednak dać wam też kilka innych porad, do których się stosowałam podczas pobytu w królestwie pizzy. Być może pomogły mi przetrwać ten czas, gdy moja sylwetka została wydana na poważną próbę i wyszła z niej zwycięsko (po powrocie z Włoch okazało się, że schudłam! około 4 kg). Nie jest to jednak w żaden sposób potwierdzone naukowo więc to co widzisz poniżej czytasz na własną odpowiedzialność! JAK JEŚĆ PIZZĘ PARĘ RAZY W TYGODNIU I NIE PRZYTYĆ PIJ DUŻO WODY Do tego podpunktu zaczęłam się stosować już ponad rok temu, kiedy mieszkałam i pracowałam w Madrycie. Lato i wysokie temperatury szalały w najlepsze, a ja zdałam sobie sprawę, że jeśli nie będę pić codziennie przynajmniej 2 litrów wody, to po prostu przepadnę. I tak mi już zostało. Oczywiście, gdy mieszkałam we Florencji, sytuacja była podobna. Tak samo, ze względu na warunki pogodowe, nie wyobrażałam sobie nie pić dużo wody w ciągu dnia. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Po prostu teraz już czuję, że jej potrzebuję. Gdy któregoś dnia wypiję za mało wody, czuję się przemęczona i rozdrażniona. Teraz, gdy pracuję, nie pojawię się w miejscu pracy bez 1,5 litrowej butelki wody. PIJ WODĘ Z CYTRYNĄ NA CZCZO O tym sposobie zawsze słyszałam dużo dobrego, ale za każdym razem brakowało mi systematyczności i determinacji w tym, żeby stosować się do niego dłużej niż 4 dni. Jednak podczas studiów we Florencji nie musiałam wstawać o świcie i przed wyjściem na uczelnię mogłam znaleźć chwilkę, żeby pokrzątać się w kuchni. Po jakimś czasie okazało się, że wpadłam w pewien rytm – codziennie, regularnie piłam wodę z cytryną na czczo. DUŻO SPACERUJ Ten podpunkt jest najważniejszy w tym artykule. Myślę, że nie przytyłam we Włoszech przede wszystkim dlatego, że wszędzie chodziłam na piechotę we Florencji. Nie wiem ile dziennie robiłam kilometrów – ale na pewno dziesiątki. Florencja jest średniej wielkości miastem. W centrum praktycznie nie ma sensu poruszać się autobusem – łatwiej wszędzie dotrzeć na piechotę. Kiedy normalnie, w Poznaniu czy Wrocławiu, podjechałabym w jakieś miejsce tramwajem (chociaż ten jeden przystanek bądź dwa), tam nie widziałam w tym sensu. Wszędzie chodziłam. Na uczelnię, po zakupy, do znajomych mieszkających na drugim końcu miasta, na pizzę. Fakt, że we Florencji dużo łatwiej jest się zmusić do chodzenia – w końcu wszędzie jest tyle pięknych rzeczy, że spacerowanie staje się samą przyjemnością. Jednak jeśli chcecie jeść dużo pizzy – musicie spalać dużo kalorii, a spacery nadają się do tego idealnie! NAJLEPIEJ MIESZKAJ NA CZWARTYM PIĘTRZE Myślę, że dużo zawdzięczam również temu, że mieszkałam na czwartym piętrze, gdzie schody były niesamowicie strome. Musiałam je pokonywać codziennie, w najlepszym wypadku 2-3 razy dziennie, w najgorszym – nieskończoną ilość razy. Codzienne cardio podczas wbiegania po schodach na górę – losie, dziękuję, że uchroniłeś mnie przed byciem grubą i na ten czas osadziłeś w tak niekomfortowo ulokowanym mieszkanku! ĆWICZ COŚ CO LUBISZ 2-3 RAZY W TYGODNIU Nie powiem, żeby podczas pobytu we Włoszech udało mi się ten punkt zrealizować od początku do końca. Niemniej, gdy nie podróżowałam zbyt często albo nie miałam sesji na uczelni, to starałam się wygospodarować te 20-30 minut i pójść pobiegać. Najważniejsze jest to, żeby nie traktować aktywności fizycznej jako przykrego obowiązku. Kiedyś próbowałam ćwiczyć w domu z Chodakowską albo chodziłam na siłownię. Jednak nie sprawiało mi to przyjemności. Męczył mnie psychicznie fakt, że zaraz będę musiała wykonać “ten” obowiązek, a to nie powinno tak działać. Lubię biegać, tańczyć – dlatego szukam sposobów, żeby połączyć wysiłek fizyczny z czymś co sprawi mi radość. Lepiej biegać 15 minut, regularnie 2-3 razy w tygodniu, niż być superfit przez miesiąc, a potem nic nie robić, tylko siedzieć na kanapie. JEŚLI PIJESZ ALKOHOL NIECH TO BĘDZIE CZERWONE WINO Podczas studiów, zdarzało mi się pić różne alkohole. W zdecydowanej większości było to piwo. Nie przepadałam za winem, a już na pewno nie za tym wytrawnym. Jednak wystarczył miesiąc we Włoszech i moje „alkoholowe” gusta i nawyki uległy całkowitej przemianie. Pokochałam czerwone wino. I to na dodatek to wytrawne i półwytrawne. Nie wiem jak to jest naprawdę, ale wierzę w to (całą sobą!), że czerwone wino jest zdrowe i faktycznie przyspiesza proces trawienia. Oczywiście nie mówimy tutaj o całej butelce. Jednak moim zdaniem, po zjedzonej pizzy, lampka bądź dwie mogą więcej pomóc niż zaszkodzić! JEDZ PIZZĘ, KTÓRA JEST ZROBIONA Z DOBREJ JAKOŚCI SKŁADNIKÓW To jest bardzo ważne. Jeśli jesz „polską” pizzę, z dużą liczbą dodatków, z sosem czosnkowym na majonezie, na wątpliwej jakości cieście, to powyższe „rady” zapewne nic Ci nie dadzą. Moim zdaniem włoska pizza, na bazie świeżych pomidorów, gdzie do ciasta używa się specjalnej, wysokiej jakości mąki, mozzarelli, polana zdrową oliwą – to samo zdrowie! A jeśli jeszcze dodamy do tego rukoli?! To już prawie, jak sałatka! UNIKAJ SŁODYCZY Gluten albo słodycze. Tak mi się wydaje. Ja wybrałam pizzę. Nie mam potrzeby jedzenia słodyczy. Bardzo rzadko (max. raz na rok) kupię sama z siebie tabliczkę czekolady. Bardziej preferuję dobre ciasta, ale i tak rzadko zdarza mi się na nie skusić. Tak samo sytuacja wygląda z kolorowymi/gazowanymi napojami. Nie piję soków (chyba że jednodniowe), fanty, coli, czy sprite. Colę zdarza mi się wypić w wakacje, gdy jest gorąco, albo następnego dnia rano po imprezie. Na co dzień unikam takich rozwiązań. Sytuacja ma się inaczej z lodami. We Włoszech są tak pyszne, że naprawdę ciężko z nich zrezygnować. Ale przecież podobno lody nie tuczą… ? 😉 BĄDŹ SZCZĘŚLIWY Taki niby oczywisty punkt, a jednak niekoniecznie się do niego stosujemy. Rób to, co kochasz. Spotykaj się z ludźmi, z którymi lubisz spędzać czas. Ciesz się z małych rzeczy – np. takich, jak pyszna pizza! Nie potrafię wytłumaczyć dlaczego, ale myślę, że ma to wpływ na nasze samopoczucie, a co za tym idzie – mniejszą ilość stresu i ładniejszą figurę. Artykuł traktujcie z dystansem i przymrużeniem oka… 🙂 Nikogo nie namawiam do stosowania się do powyższych „porad” oraz nie gwarantuję, że w Waszym przypadku to też zadziała! Musicie odnaleźć swój własny sposób na to jak jeść pizzę parę razy w tygodniu i nie przytyć! Może macie jakieś swoje, sprawdzone sposoby? Dajcie znać w komentarzu! Jeśli spodobał się Wam ten artykuł, koniecznie zaobserwujcie mój Fanpejdz oraz profil na Instagramie, gdzie naprawdę dużo się dzieje! Pizza Girl Patrol Autorka wszystkich tekstów na blogu. Uzależniona od włoskiej pizzy, glutenu, inspirujących ludzi i ich historii. Podróżniczka, marzycielka, wielbicielka street-artu.
Dodatkowo: 2 opakowania krakersów „Lajkonik” 1 puszka gotowej masy kajmakowej 2-3 łyżki roztopionej czekolady do dekoracji Utrzeć w garnku żółtka z cukrem i esencją waniliową. Dodać mąkę i skrobię kukurydzianą. Wymieszać do uzyskania jednolitej masy. Podgrzać mleko do temp. ok. 60°C i wlać cienkim strumieniem do masy żółtkowej, cały czas ucierając na wolnych obrotach. Gdy wszystko ładnie się połączy, postawić garnek na najmniejszym palniku i podgrzewać na maleńkim ogniu do zgęstnienia. Masa powinna mieć konsystencję gęstego budyniu. Cały czas należy masę mieszać bo lubi się przypalić. Zestawić z ognia i wystudzić, przykrywająć masę szczelnie masę kawałkiem foli spożywczej tak aby dotykała powierzchni budyniu. Zapobiegnie to utworzeniu się na powierzchni kożucha. Gdy masa dobrze wystygnie utrzeć miękkie masło na puch i cały czas ucierając dodawać po łyżce zimny budyń. Prostokątną blaszkę wyłożyć najpierw folią aluminiową lub spożywczą, a następnie papierem do pieczenia. Dzięki temu ciasto nie nabierze po brzegach metalicznego posmaku i łatwo da się go wyjąć w całości. Ułożyć na dnie warstwę krakersów. Na nich rozsmarować masę budyniową, a na niej ułozyć drugą warstwę krakersów. Przykryć je masą kajmakową i ułożyć na niej trzecią warstwę krakersów. Galaretki cytrynowe zalać 500ml wrzącej wody, dokładnie wymieszać i zostawić do wystudzenia. Dobrze schłodzoną śmietankę (15 minut w zamrażarce) ubić na sztywno. Połączyć najpierw z jogurtem greckim i cukrem pudrem, a następnie cały czas mieszając, wlewać po woli tężejącą galaretkę. Gotową masę wylać na krakersy. Wyrównać powierzchnię poruszając delikatnie blaszką. Wstawić do lodówki aby masa zastygła a następnie udekorować fantazyjnie roztopioną czekoladą.
Sposób przygotowania: Domowa pizza drożdżowa Ciasto Do miski przesiej mąkę, dodaj pokruszone drożdże, olej, sól, cukier i ciepłą wodę. Wszystkie składniki wymieszaj najpierw łyżką, a następnie zagnieć gładkie i jednolite ciasto. Gotowe przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na ok 30 min. Farsz Pieczarki oczyść i pokrój w plasterki. Na rozgrzaną patelnię wrzuć pokrojoną w kostkę kiełbasę i szynkę, całość chwilkę podsmaż. Następnie dodaj pieczarki, pokrojoną w większą kostkę paprykę oraz pokrojoną w piórka cebulę. Całość odrobinę posól i podsmaż przez chwilę. Gotowy farsz odstaw do ostygnięcia. Kiedy cisto już ładnie wyrośnie, przełóż je na blachę wyłożona papierem do pieczenia i uformuj cienki placek ( można użyć wałka). Spód posmaruj koncentratem wymieszanym z keczupem. następnie posyp dość obficie oregano i wyłóż chłodny farsz. Następnie dodaj pokrojone w kostkę ogórki i odsączoną z zalewy kukurydzę. Gotową pizzę ponownie odstaw do podrośnięcia. Całość piecz w temp. ok 200 C przez jakieś 30 min. Na 5 min przed wyjęciem posyp obficie startym żółtym serem i gotowe! Sos czosnkowy Śmietanę przełóż do wysokiego kubeczka, dodaj przeciśnięty prze praskę czosnek oraz pozostałe składniki. Całość dokładnie wymieszaj i odstaw do lodówki na co najmniej godzinę, aby składniki się przeżarły. Podobne przepisy
Przepisy Lunch Obiad Dania główne Kuchnia włoska Przepisy na ciasto do pizzy Domowa pizza na cienkim spodzie Domowa pizza na cienkim spodzie Czas przygotowania: 30 min Składniki mąka pszenna 0,5 kilograma drożdże 30 gramów oliwa 1 łyżeczka Sól morska jodowana drobnoziarnista Prymat 0,5 łyżeczki cukier drobny 1 łyżeczka woda 250 mililitrów Wyślij składniki na: Przepis i sposób przygotowania Domowa pizza na cienkim spodzie Kroki postępowania Ciasto:Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 20 minut. Wyrośnięte ciasto dzielimy na połowę i rozwałkowujemy cienko na koło. Boczki lekko zaginamy do środka ciasto smarujemy ketchupem posypujemy bazylią, oregano i serem żółtym. Nie pisałam innych składników, bo każdy lubi z czym innym. Można dać szynkę, boczek, kiełbasę, pomidory, paprykę, pieczarki, kukurydze i wiele innych na co mamy tylko ochotę. Ja robiłam z szynką, kiełbasą, serem żółtym, papryką i pomidorem. Pizzę pieczemy w temperaturze 180 stopni około 12-15 minut. Przepis na ciasto pochodzi z włoskiej restauracji mojego przyjaciela. Życzę smacznego! Polecane produkty Poznaj podobne przepisy Kulinarne porady Aktualności Komentarze (7) Ela_K 13:59 Domowa najlepsza bo wiem co jemy i dodajemy na pizzę to co lubimy Ania84 11:27 nie ma to jak zrobić samemu :) smakuje wyśmienicie bo każdy może dodać to co lubi najbardziej sara1 10:16 domowa najlepsza Janina 10:15 Najlepsza domowa pizza;) juuusta 10:01 dobra bo domowa ale też wolę na sosie pomidorowym :) aniagdz 09:47 dla mnie lepsze jest na sosie z pomidorów:) ale oczywiście to kwestia czasu. dragunia21 09:36 pyszności ... MASZ GŁOWĘ PEŁNĄ KULINARNYCH POMYSŁÓW? Zaloguj się i podziel się z innymi swoimi przepisami!
wiem co jem przepis na pizze