Jak tylko włączysz swój komputer wybierz - Enable Safe Mode with Command Prompt w oknie Startup Settings. Krok 2: Przywróć ustawienia fabryczne i pliki systemowe. Jak tylko zobaczysz okno Command Prompt, wpisz cd restore i wybierz Enter. Teraz wybierz rstrui.exe a nastepnie kliknij Enter jeszcze raz. Istnieje wiele innych naturalnych przyczyn śmierci ptaków. Niektóre ptaki umierają z powodu ekspozycji, choroby lub mrozu. Ponadto, ptaki mogą zachorować i umrzeć z powodu kleszczy i innych pasożytów. Najlepszym sposobem na uniknięcie drapieżników jest zapewnienie ptakom odpowiedniego schronienia. Ptaki mogą znaleźć schronienie w Amantadyna i rimantadyna (tzw. aminy cykliczne) – leki na grypę starej generacji, działają tylko na typ A wirusa grypy. Rybawiryna – lek stosowany w zakażeniach wirusem RSV wywołującym np. zapalenie oskrzelików (zalecany w przypadku infekcji o ciężkim przebiegu) oraz wirusem HCV. Jak leczyć infekcje wirusowe – wskazówki eksperta wysoka, sięgająca nawet do 40 stopni C., gorączka. dreszcze. ból głowy. ból mięśni i stawów. ogólne osłabienie. suchy kaszel. katar. w niektórych przypadkach wymioty i biegunka - częściej u dzieci i młodzieży. Objawy ustępują samoistnie po 5 – 7 dniach, ale kaszel, zmęczenie i uczucie rozbicia mogą się utrzymywać do ok Tak jak w przypadku zapaleń mięśnia sercowego, zapalenia osierdzia mogą mieć różną etiologię, jednak zdecydowanie najczęstszą są infekcje wirusowe. Także i w tym przypadku możemy mieć do czynienia z infekcją wywołaną przez wirusa grypy, jako powikłanie przechodzonej infekcji. Nie goją się one szybko również po zapaleniu płuc wywołanym przez pneumokoki lub inne bakterie, jak również przez wirusa grupy: nie jesteśmy w stanie wyzdrowieć w ciągu tygodnia. To się zdarza jedynie po zwykłym przeziębieniu lub zapaleniu oskrzeli, jednak nie w przypadku zapalenia płuc. . Powrót do zdrowia po zakażeniu koronawirusem to z kilku powodów wyczekiwana dziś wiadomość. Czy osoba, która nie ma już objawów infekcji, nadal może przenosić wirusa, który ukrył się w jej organizmie? Ministerstwo Zdrowia zaczęło wreszcie uwzględniać w swoich statystykach liczbę osób wyleczonych w Polsce z Covid-19, ale dopiero najbliższe dni pokażą, jak będzie przebiegało zbieranie tych danych. Czy będziemy je otrzymywać regularnie, tak jak raporty o liczbie przeprowadzanych testów, nowych zakażeniach i zgonach? W niedzielę rano liczba wyzdrowiałych wyglądała skromnie – 134 (na 132 tys. objętych kwarantanną i 2434 hospitalizowanych). W poniedziałek uaktualniono ją do 162 (hospitalizowanych 2444). Tego rodzaju informacje są ważne nie tylko z psychologicznego punktu widzenia. Gdy w połowie marca na jednej z konferencji prasowych w Urzędzie Rady Ministrów podano, że mamy już (!) 13 ozdrowieńców, wielu dziennikarzy podchwyciło ten news, jakby chodziło o falę uzdrowień (wtedy jeszcze dzienny przyrost nowych zachorowań wynosił zaledwie 36). Słowa Głównego Inspektora Sanitarnego, bo to on pochwalił się tą liczbą, uznano za jedyny pozytywny przekaz w morzu złych wieści! Ozdrowieniec to jednak nie to samo co wyleczony. Zresztą w przypadku Covid-19 nawet lżejsze przebycie zakażenia trwa co najmniej trzy tygodnie. Jeśli pacjentowi mijają gorączka i kaszel, to jeszcze nie znaczy, że pozbył się wirusa. Według standardów WHO i amerykańskiej Agencji Centers for Disease Control and Prevention (CDC) fakt wyzdrowienia powinien zostać potwierdzony dwoma kolejnymi ujemnymi testami wykonanymi w odstępie 24 godzin. Ważna liczba: wyleczeni z Covid-19 Amerykanie mają jasno przedstawione na stronie CDC warunki zwolnienia z domowej izolacji osób zakażonych koronawirusem. To równoznaczne z powrotem do zdrowia, ale muszą być spełnione następujące trzy warunki: Brak gorączki przez co najmniej trzy doby bez stosowania leków obniżających temperaturę ciała Wyraźne zmniejszenie innych objawów infekcji – np. kaszlu lub duszności Przynajmniej siedmiodniowy okres choroby, który minął od pojawienia się dolegliwości. Jeśli ktoś miał na początku wykonany test potwierdzenia zakażenia, to aby móc wyjść ponownie z domu (już jako wyleczony), powinien spełniać dwa pierwsze punkty oraz mieć w ręku ujemne wyniki dwóch kolejnych testów wykonanych w odstępie 24 godzin. W polskich zaleceniach postępowania w zakażeniach SARS-CoV-2, opublikowanych na stronie Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, można przeczytać: „Pacjenta można zwolnić z izolacji lub hospitalizacji po uzyskaniu dwukrotnego wyniku ujemnego testu, o ile stan kliniczny na to pozwala” (czyli kiedy ustąpią objawy, a wykonany powtórnie test okaże się ujemny). Wielu epidemiologów pilnie czeka na informacje, ile osób w najbliższym czasie będzie spełniało powyższe kryteria. W odróżnieniu od mediów, które widzą w tym iskierkę nadziei na przekazanie ludziom po prostu pozytywnych wiadomości („Słuchajcie, słuchajcie, na koronawirusa nie tylko się umiera ani nie trzeba z nim trafić pod respirator – można też wyzdrowieć jak po każdym przeziębieniu i nawet najcięższej grypie!”), to dla ekspertów tego rodzaju dane będą miały o wiele większe znaczenie. W oparciu o raportowaną liczbę osób, które wyzdrowiały i nie zakażają już innych po przechorowaniu, będzie można bowiem wskazać, ile potrzeba czasu w danej populacji, aby ludzie mogli wytwarzać odporność na wirusa. Czy w Polsce ta średnia będzie taka jak w Chinach lub szerzej – w całej Azji? Jak dotąd nie ma dowodów na to, że osoby, które przebyły Covid-19, mogą zostać ponownie zainfekowane tym zarazkiem – ale dane są wciąż niepełne, a obserwacje z pewnością zbyt krótkie. Niemniej tego rodzaju informacja pozwoli podjąć decyzję, kiedy będziemy mogli wracać do pracy, życia bez kwarantanny czy izolacji. Czytaj też: Koronawirusowy łańcuszek. Jak wirus zaatakował wrocławski szpital Powrót do zdrowia po Covid-19: co najmniej miesiąc Tu sprawy się komplikują. Bo choć wielu pacjentów spełnia powyższe kryteria wyzdrowienia, a nawet testy wychodzą u nich ujemne, to i tak przez pewien czas wielu z nich odczuwa jeszcze zmęczenie i kaszle, więc musi minąć kilka tygodni, zanim odzyskają pełnię zdrowia. „Wyleczenie z tej choroby zajmuje nawet sześć tygodni” – powiedział w połowie marca na jednej z konferencji w Genewie dr Michael Ryan, ekspert Światowej Organizacji Zdrowia ds. sytuacji nadzwyczajnych. Obserwacje opierał oczywiście na podstawie doświadczeń chińskich i koreańskich. „Ludzie, którzy Covid-19 przechodzą szczególnie ciężko, mogą wrócić do siebie dopiero po kilku miesiącach” – dodał złowrogo. Czytaj też: Czy szczepionka BCG chroni przed koronawirusem? Do tego doszły wątpliwości innej natury: czy ujemny wynik pierwszego testu potwierdzającego wyzdrowienie naprawdę to oznacza? A jeśli drugi okazuje się dodatni? Zdarzało się to przecież w Chinach nie raz i nie dwa! Wiele było bowiem przypadków, kiedy pacjenta wypuszczano ze szpitala do domu, rodzina i sąsiedzi urządzali mu huczne powitanie, a drugiego dnia potwierdzające badanie dawało pozytywny wynik i pacjent musiał wrócić do szpitala, a jego najbliżsi i znajomi – na ponowną kwarantannę. W prowincji Guangdong 25 lutego ogłoszono, że 14 proc. deklarowanych przypadków uważanych za „ozdrowiałe” po ponownym przetestowaniu okazywało się „dodatnich”, wskazujących – przynajmniej w dokumentach diagnostycznych – na obecność zakażenia. Czytaj też: Choroby współistniejące. Jak działa na nie koronawirus? Powodów może być kilka. Po pierwsze, przeciążony system opieki zdrowotnej mógł wywierać presję na lekarzy, aby wypisywali do domu osoby nie w pełni zdrowe i zwolnić łóżka dla nowo zakażonych, w cięższym stanie pacjentów. Po drugie, mogło dojść do zwykłych błędów podczas wykonywania kontrolnego testu – począwszy od źle pobranego wymazu, a skończywszy na nieprawidłowej interpretacji wyniku. Fałszywe wyniki negatywne skutkowały zbyt wczesnym wypisaniem do domu jeszcze chorych pacjentów, natomiast wyniki fałszywie pozytywne – niepotrzebnymi powtórnymi hospitalizacjami. Wielu wirusologów i diagnostów przyznaje, że testy molekularne są bardzo wrażliwe – mogą wykrywać nawet minimalne fragmenty RNA wirusa, choć pacjent nie jest w stanie już nikogo zakazić. Czytaj też: Coraz więcej zastrzeżeń do liczby ofiar koronawirusa Przeciwciała na wagę zbiorowej odporności Sporo nieporozumień budzi zatem wątpliwość, czy osoba, która uważana jest za zdrową, bo nie ma objawów infekcji, nadal może przenosić wirusa, który ukrył się w jej organizmie? Tak jak dzieje się to w wypadku chorych bezobjawowych. Opublikowane w marcu w czasopiśmie „Lancet” badanie wykazało, że koronawirus jest do wykrycia do 37 dni u osób, które wyzdrowiały z Covid-19 (przebadano pod tym kątem 191 chorych). Dokładnie taki można znaleźć wniosek w tej pracy, sformułowany przez chińskich lekarzy, autorów badania: „Najkrótszy zaobserwowany czas rozprzestrzeniania się wirusa przez zakażonych pacjentów wynosił osiem dni, a najdłuższy 37”. Ale ta hipoteza bazuje na samym wyniku testu molekularnego – czy na pewno ten, kto ma wciąż dodatni, po upływie co najmniej kilku tygodni choroby, kiedy dolegliwości już minęły, jest wciąż zakaźny dla innych? Czytaj też: Złowroga natura zarazków Powtórzmy zastrzeżenie naukowców: bardzo czułe testy molekularne mogą wykryć materiał genetyczny zarazka, ale to nie znaczy, że ktoś nadal rozsiewa go drogą kropelkową. Władze chińskie twierdzą, że żaden z pacjentów, u których wynik kontrolnego testu był dodatni, nie zakaził już innych ludzi (choć wielu ponownie, dla ostrożności, izolowano). Jeśli to prawda, jest z czego się cieszyć. Jeszcze bardziej optymistyczne powinny być wiadomości na temat poziomu przeciwciał, które pojawiają się w ustroju po przebytej infekcji – to nieoceniony kapitał, który będzie tych ludzi chronił przed ponownym zachorowaniem. A w konsekwencji pomoże nam stworzyć odporność zbiorową i skorzystamy na tym wszyscy. Ponowne zakażenie u osoby, która będzie mieć w sobie już takie przeciwciała, byłoby dość niezwykłe. Chyba że jej układ odpornościowy nie działa prawidłowo – wcale niewykluczone, że również o takich przypadkach usłyszymy jeszcze w tym roku. Któż by nie chciał wrócić do zdrowia szybko? Nie zawsze jest to możliwe, choć zawsze kuszące. Jednym z przyczyn pogarszania zdrowia są bakterie. W tym artykule opowiemy o ich konkretnym rodzaju, czyli Clostridium. Jeśli chcesz szybko wyzdrowieć, na tyle szybko na ile to możliwe, potrzebna będzie Ci odpowiednia wiedza o tym co Ci dolega i przez są bakterie z rodzaju Clostridium? Należy odpowiedzieć najpierw na to pytanie. Bakterii Clostridium jest kilka rodzajów, a dodatkowo dzielą się one na te chorobotwórcze i neutralne. Pałeczki Clostridium to rodzaj bakterii beztlenowych, wytwarzających przetrwalniki, należące do typu Firmicuites. Bytują w glebie, wodzie a także w przewodzie pokarmowym zwierząt, nawet ludzi. Większość z nich nie jest chorobotwórcza. Należy jednak pamiętać, że te powodujące rozstrój zdrowia i przewlekłe choroby są bardzo Clostridium pomagają np. w metabolizmie, wspomagając fermentację węglowodanów, czy też rozkład polisacharydów. Wspomagają również regulację funkcji Dla porównania te chorobotwórcze mogą wywołać przewlekłe stany zapalne, produkować toksyny i istotnie pogarszać samopoczucie zarówno fizyczne jak i i interesującą kwestią jest szkodliwość wytwarzanych przez te bakterie toksyn. Mówiąc bardziej szczegółowo bakterie te syntetyzują i uwalniają szkodliwe toksyny:- egzotoksyny – enterotoksyny - wywierają one działanie na komórki jelitowe przewodu neurotoksyny - które powodują dysfunkcję neuronów Clostridium chorobotwórcze Clostridium chorobotwórcze mogą przedostać się do ciała poprzez rany lub zakażoną żywność. Wywołują różne zakażenia, a wśród nich szczególną uwagę należy poświęcić kilku poważnym zakażeniom, czyliBotulinizm - zatrucie jadem kiełbasianym - Clostridium BotulinumTężec- zakażenia Clostridium tetani Zgorzel gazowa- Clostridium Botulinum Rzekomobłoniaste zapalenie jelit - Clostridium DifficileZ autyzmem kojarzone jest Clostridium Boltae Do zakażeń najczęściej dochodzi w środowisku szpitalnym. Należy przy tym pamiętać, że omawiane bakterie mogą przenosić się bezpośrednio między ludźmi. Można również zarazić się przez rany. Najczęstszą chorobą wywołaną przez Clostridia są zakażenia jelit, wywołane przez Clostridium difficile. Szczep jest niestety odporny na antybiotyki. Alarmujący jest fakt, że dramatycznie wzrasta liczba zakażeń u dzieci. Ciekawe jest, że w naszej szerokości geograficznej uważa się, iż dzieci do pierwszego roku życia często mogą być nosicielami, ale nie chorują. Ostatnie badania w USA wykazały iż 26% dzieci hospitalizowanych z powodu infekcji Clostridium było poniżej pierwszego roku życia, a 5% to zapalenia jelit wywołanego przez Clostridium są dość wyraźne i nie wolno ich lekceważyć. Są to:Biegunka - czasem krwawaZaparcia - megacolon, rozdęcie okrężnicyRzekomobłoniaste zapalenie jelit - Clostridium DifficilePrzewlekłe niedożywienieObjawy neurologiczneNosicielstwo może być bezobjawoweOdrębną i nie mniej ważną kwestią jest wspomniany we wstępie wpływ bakterii na ośrodkowy układ nerwowy. Clostridium Difficile wytwarza silne egzotoksyny oznaczone jako toksyna A i toksyna B. Prowadzą one do nekrolizy nabłonka jelit. Szkodliwe działanie toksyn Clostridium to:blokada neurotransmisji do lub z neuronów poprzez celowanie w kompleks SNAREuszkodzenie neuronów węchowych i czuciowychuszkodzenie centralnego układu nerwowego przez toksyny atakujące mózgMikroflora jelitowa wytwarza cząsteczki, które działają na neurony jelitowe, wpływając na ruchliwość przewodu pokarmowego oraz metabolity, które stymulują „oś jelito-mózg” w celu zmiany obwodów nerwowych, funkcji autonomicznych oraz funkcji i zachowania mózgu wyższego rzędu [2], w tym metabolity dopaminy, serotoniny, kwas glutaminowy etc. Przechodząc do kwestii leczenia Clostridium najpierw należy przeprowadzić jak najdokładniejsze A i B w kale - tylko na szczepy toksynotwórczeClostridium GDH - często fałszywie dodatniePCRZŁOTY STANDARD W USA - POSIEWY CLOSTRIDIUM - W POLSCE NIEOSIĄGALNE Następnie kluczowe jest dobranie odpowiednich środków farmakologicznych. Zależnie od kraju mamy dostępne różne leki. Powszechnie spotykane jest stosowanie:Metronidazol Rifaximin = xifaxanVancomycin - złoty standard w USA Nifurantel = MacmirorNitazoxanide = Alinia -PODRÓBKI NIEBEZPIECZNE, W EUROPIE NIEDOSTĘPNA!!!Fidaxomycin – dificlir Pamiętać należy, i to bezwzględnie o higienie. Niektóre rodzaje bakterii funkcjonują dobrze mimo utrzymywanej higieny i na te należy zwracać baczną uwagę. Dlatego należy szczególnie zadbać o czystość w domu i mieć świadomość skąd możemy najpewniej przynieść sobie taki niepożądany prezent w postaci Clostridium. Pamiętajmy o ostrożności w domach opieki i szpitalach. Pamiętajmy o ozonowaniu pomieszczeń (ale nie roślin – nie przeżyją tego). Pamiętajmy o odrobaczaniu siebie i zwierząt. Kontakt ze zwierzętami, np. z końmi może istotnie podnieść ryzyko zarażenia. Natomiast w domu bardzo należy dbać o higienę łazienki, gdyż jest to jedno z głównych siedlisk bakterii. Inne ciekawe artykuły Koronawirus w Polsce: 13 osób ozdrowiało — informuje Główny Inspektor Sanitarny, Jarosław Pinkas. Co jest ważne, by wrócić do zdrowia?Koronawirus w Polsce rozprzestrzenia się błyskawicznie. Chociaż jeszcze na początku miesiąca ani jedna osoba nie była zarażona, obecnie mówi się aż o 111 przypadkach, których przybywa z dnia na dzień. Tak jak w niedzielę, gdy doszło siedem nowych osób. Skąd pochodzą?Potwierdzone przypadki dotyczą osoby z woj. podkarpackiego, 2 osób z woj. mazowieckiego, 1 osoby z woj. świętokrzyskiego, 1 osoby z woj. warmińsko-mazurskiego, 1 osoby z woj. dolnośląskiego,1 osoby z woj. lubelskiego — podaje Ministerstwo robią co w ich mocy, by zahamować rozprzestrzenianie się wirusa. Nie tylko odwołano imprezy, ale także zamknięto szkoły, baseny, restauracje. Zakazano organizowania zgromadzeń powyżej 50 osób, a także zamknięto granice. Gdy nie ma konieczności wychodzenia, zachęca się do pozostania w wpływa na giełdęLekarze robią co w ich mocy, by wyleczyć pacjentów cierpiących na koronawirusa. Okazuje się, że udało się to już u 13 osób, o czym poinformował Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny:Mamy 13 ozdrowieńców. To jest dobra informacja. Będziemy mieli coraz lepsze, bo nasze służby są coraz bardziej sprawne, coraz bardziej doświadczone – komentował podczas konferencji decyduje o tym, że osoba chora może wyzdrowieć? Okazuje się, że ważna jest reakcja. Jeśli zauważa się objawy koronawirusa, powinno się jak najszybciej zgłosić do stacji sanitarno-epidemiologicznej lub do szpitala z oddziałem zakaźnym. Wówczas zostanie określony dalszy tryb postępowania medycznego. Im szybciej zostanie podjęte leczenie, tym jest większa szansa na także: Koronawirus. Hotele Ronaldo zamieniane w szpitale. Piłkarz zdobył się też na gest, o którym będą mówić latamiKoronawirus wpływa na giełdęKoronawirus wpływa na giełdęItaly, Milan, february 24, 2020 : Far eastern tourist in Duomo square taking pics at the Cathedral while covering their mouth and nose as prevention from corona virus desease Photo © Marco Vacca/SintesiZuza MaciejewskaDla show-biznesu rzuciłam politykę i zamiast oglądać wiadomości, z wypiekami na twarzy śledzę życie gwiazd. Dzień rozpoczynam od przeglądania Instagrama - kiedy odpowiednio się wkręcę, mogę scrollować go godzinami, szukając nowych ciekawostek. Na bieżąco śledzę wszystkie programy rozrywkowe, a nazwiska uczestników, wymieniam nawet przez sen. Koronawirusem może zarazić się każdy z nas. Nie każdy jednak przejdzie COVID-19 w ten sam sposób. Zdecydowana większość chorych ma lekkie objawy COVID-19 i może wracać do zdrowia w domowym zaciszu. A jak leczyć COVID-19 w domu? Jakie leki i urządzenia warto kupić zawczasu, nim jeszcze dopadnie nas choroba? Zobacz, co radzi lekarz. Autor: Getty Images Na COVID-19 póki co nie ma szczepionki ani skutecznego lekarstwa. A zachorować może każdy z nas. Większość - bo statystyki pokazują, że aż 80-90 proc. - na szczęście przejdzie chorobę stosunkowo łagodnie, a COVID-19 nie wykroczy poza pierwsze, skąpoobjawowe stadium. W takim przypadku chorobę można leczyć w domu - konieczność pobytu w szpitalu pojawia się dopiero, gdy choroba przejdzie w kolejne, pełnoobjawowe stadia. Ale nawet te objawy COVID-19, które określa się jako łagodne, takie jak kaszel, gorączka czy bóle mięśni i ogólne osłabienie, a także zaburzenia węchu i smaku potrafią dać się porządnie we znaki - a ponieważ w zdecydowanej większości przypadków nie są powodem do hospitalizacji, chory dochodzi do zdrowia we własnym łóżku. Warto więc wiedzieć, jak leczyć COVID-19 w domu i jak łagodzić objawy zakażenia koronawirusem, zwłaszcza, że z dnia na dzień rośnie liczba nowych zakażeń. Nie znaczy to jednak, że podejrzewając u siebie COVID-19 można leczyć się na własną rękę - wiele zaleceń lekarze dopasowują indywidualnie do pacjentów, zwłaszcza jeśli ci dodatkowo chorują na choroby przewlekłe i na stałe przyjmują leki. Jak wygląda rehabilitacja po COVID-19? Spis treściJak leczy się łagodne objawy COVID-19? Najnowsze wytyczneMonitorowanie stanu zdrowiaLeczenie COVID-19 w domu - czego nie robić?Kiedy wezwać pogotowie? Jak leczy się łagodne objawy COVID-19? Najnowsze wytyczne Jak wyjaśnia lek. med. Michał Domaszewski, specjalista medycyny rodzinnej, łagodne objawy COVID-19 leczymy objawowo, co znaczy - łagodzimy poszczególne objawy. - Z mojej praktyki jako lekarza rodzinnego, który leczy tę chorobę wynika, że bardzo często występują takie objawy jak bóle głowy, szczególnie te spowodowane zapaleniem spojówek, oraz bardzo duże zmęczenie, które może utrzymywać się nawet wiele tygodni po powrocie do zdrowia. - mówi lek. med. Michał Domaszewski. Dlatego jedną z kluczowych kwestii jest odpoczynek. Ważne jest, by się wysypiać i wypoczywać, nie należy natomiast pracować zdalnie - wiele osób nie ma zresztą na to siły. Gorączkę należy obniżać stosując powszechnie dostępne leki przeciwgorączkowe - paracetamol (zalecana dobowa dawka to ok. 4x1 g) lub ibuprofen (3 x 400 mg). Łagodzić należy również kaszel, zwłaszcza męczący. - Wytyczne mówią żeby leczenie kaszlu zacząć od miodu. Jeśli ten nie pomoże, należy przyjmować fosforan kodeiny w dawce 4 x15 mg na dobę. - mówi lek. med. Michał Domaszewski. Wielu pacjentów z COVID-19 traci węch i smak. Ale nawet jeśli wszystko smakuje jak papier, należy jeść kilka lekkostrawnych posiłków dziennie - to z jedzenia organizm czerpie siłę do walki z chorobą. Istotne jest również odpowiednie nawodnienie. - Pacjent z COVID-19 powinien wypijać ok. 2 litry wody dziennie - mówi lek. med. Michał Domaszewski. Monitorowanie stanu zdrowia W niektórych przypadkach nawet mimo początkowo łagodnych objawów COVID-19 choroba może przekształcić się w postać pełnoobjawową. Dlatego chory powinien stale monitorować swój stan zdrowia. Jak to zrobić? - Najważniejszym elementem wydaje się być saturacja, czyli wskaźnik nasycenia heboglobiny krwi obwodowej tlenem - tłumaczy lek. med. Michał Domaszewski. Saturację można sprawdzić za pomocą pulsoksymetru, czyli urządzenia, które nakłada się na palec. - Jeśli saturacja jest wyższa niż 95 proc., nie ma powodu do niepokoju - mówi lekarz. - Jeśli jest niższa, trzeba skontaktować się ze swoim lekarzem. Warto wiedzieć, że u osób z przewlekłymi chorobami układu oddechowego wyjściowa saturacja może być niższa, co nie musi oznaczać narastającej niewydolności oddechowej spowodowanej COVID-19, ale o tym, czy tak jest, decyduje lekarz. - Należy także monitorować gorączkę i jeśli nie ustępuje po zażyciu zalecanej dawki leków, również wskazany jest kontakt z lekarzem - mówi lek. med. Michał Domaszewski. Chorzy na COVID-19 powinni również monitorować ciśnienie, zwłaszcza jeśli chorują na nadciśnienie tętnicze. -. Złym symptomem będzie zarówno zbyt wysokie ciśnienie, jak i zbyt niskie (np poniżej 90/60 mmHg ). Jeśli przy niskim ciśnieniu rośnie tętno np. do powyżej 100 /’ w spoczynku – to kolejny powód do kontaktu z lekarzem - mówi lek. med. Michał Domaszewski przypominając, by nie stosować ciśnieniomierzy na nadgarstek, gdyż nie są wiarygodne. Leczenie COVID-19 w domu - czego nie robić? Chorując na COVID-19 nie przyjmuj żadnych leków bez konsultacji z lekarzem. Szczególnie niewskazane są glikokortykosteroidy - zgodnie z najnowszymi wytycznymi nie stosuje się ich u chorych w pierwszym stadium COVID-19 ze względu na to, że nie są one skuteczne u osób, które nie wymagają tlenoterapii, mogą natomiast nasilić replikację wirusa. Niewskazane jest również stosowanie antybiotyków, leków przeciwgrypowych, witaminy D, czy heparyny drobnocząsteczkowej - o ile nie uzasadnia tego inne schorzenie. Nie należy również brać ciepłych kąpieli - z powodu osłabienia w wannie można nawet stracić przytomność. Zgodnie z obecnymi wytycznymi nie zaleca się również stosowania domowej tlenoterapii - konieczność podawania tlenu to bezwzględne wskazanie do hospitalizacji. Jak czytamy na stronie Ministerstwa Zdrowia: "Tlenoterapia domowa jest powszechnie stosowana w leczeniu pacjentów z przewlekłą niewydolnością oddechową, lecz nie może być stosowana w leczeniu ostrej niewydolności oddechowej. Pojawienie się ostrej niewydolności oddechowej świadczy o postępie choroby i groźbie bardzo szybkiego pogorszenia, mogącego prowadzić do bezpośredniego zagrożenia życia. Dodatkowo, zastosowanie tlenoterapii w domu może spowodować opóźnienie w dotarciu pacjenta do szpitala, przez co pacjent traci szansę na otrzymanie leczenia wymagającego zastosowania w pierwszych dobach choroby COVID-19 o ciężkim przebiegu (5-8 dni od wystąpienia objawów)." Kiedy wezwać pogotowie? Jeśli po kilku dniach objawy zamiast ustępować nasilą się, skontaktuj się z lekarzem rodzinnym, bo może to oznaczać, że choroba przeszła w drugie stadium, w którym chorzy wymagają leczenia szpitalnego z racji tego, że mogą potrzebować tlenoterapii, leczenia przeciwwirusowego lub profilaktyki zmian zakrzepowo-zatorowych. Lek. med Michał Domaszewski radzi również, by wezwać pogotowie (nie czekając na teleporadę) wówczas, kiedy pojawią się duszności. I podkreśla, że powyższe wskazówki to jedynie ogólne zasady postępowania - COVID-19 leczy się w zależności od indywidualnych obciążeń i wieku pacjenta, dlatego nawet lecząc COVID-19 w domu zawsze należy stosować się do wskazówek lekarza. Chory na koronawirusa nagrał film jak wygląda jego choroba. Dramatyczny apel Czy jesteś hipochondrykiem? Pytanie 1 z 11 Ostatnio często miewasz zgagę. Co o tym myślisz? A może to objaw choroby serca? Trzeba zrobić holter. Pewnie jem za dużo smażeniny, trzeba zmienić dietę. Przeziębienie to jedna z typowych dolegliwości okresu jesienno-zimowego. Dopada nas często w czasie listopadowej słoty, styczniowego mrozu czy marcowego przedwiośnia. Jak szybko wyleczyć przeziębienie? Co na przeziębienie będzie skuteczne? Pierwsze objawy przeziębieniaDr Joanna Gzik: jak zwalczyć pierwsze objawy infekcji wirusowej?Co na przeziębienie? Jak szybko wyleczyć przeziębienie?1. Rozgrzej się, by wywołać poty2. Pij herbaty ziołowe3. Wymocz nogi w naparze z imbiru4. Sięgnij po leki homeopatyczne na przeziębienieJak pokonać ból gardła?1. Zastosuj leki homeopatyczne na ból gardła2. Pij napary ziołowe i płucz nimi gardło3. Jedz produkty nawilżające gardłoCo na kaszel suchy, a co na kaszel mokry?Kaszel suchy czy mokry – jak rozróżnić?Sposoby na kaszel suchySposoby na kaszel mokrySposoby na katar1. Pij ziołowe herbaty2. Stosuj leki homeopatyczne na katarHomeopatia w walce z przeziębieniem Pierwsze objawy przeziębienia W taką pogodę nietrudno o spadek odporności. Poza tym brakuje nam wtedy słońca, dni są krótkie, czujemy się niewyspani, zmęczeni, bez energii. W pewnym momencie zaczynamy czuć drapanie w gardle, świąd podniebienia, wyciek z nosa, lekkie dreszcze, ból głowy – to pierwsze objawy przeziębienia. Nie jest ono schorzeniem poważnym, niemniej bardzo nieprzyjemnym, osłabiającym, a zaniedbane może rozwinąć się w głębszą infekcję. Ponadto nasze samopoczucie w trakcie przeziębienia pogarsza się na tyle, że codzienne funkcjonowanie staje się udręką. Boli gardło, leci z nosa, gorączka, chce nam się spać, nie możemy swobodnie oddychać… 7 domowych sposobów na przeziębienie Dr Joanna Gzik: jak zwalczyć pierwsze objawy infekcji wirusowej? Obejrzyj wywiad Doroty Mirskiej-Królikowskiej z dr Joanną Gzik, która opowiada o tym, jak szybko zwalczyć pierwsze objawy infekcji wirusowej. Jakie domowe sposoby zastosować, aby wesprzeć organizm w walce z drobnoustrojami? Więcej filmów z dr Gzik znajdziesz na naszym kanale YouTube. Co na przeziębienie? Jak szybko wyleczyć przeziębienie? 1. Rozgrzej się, by wywołać poty Gdy tylko poczujemy, że zaatakowało nas zimno i wiatr, czyli mówiąc wprost – przewiało nas i przemarzliśmy na dworze, trzeba szybko sięgnąć po środki, które pomogą „wyrzucić” zimno na zewnątrz organizmu. Oznacza to, że musimy się po prostu spocić. Dawne mądrości naszych babć sprawdzają się i w tym przypadku. Kiedyś babcia pakowała nas pod puchową pierzynę i trzymała aż do siódmych potów, ale na drugi dzień budziliśmy się zdrowi. Dzisiaj brakuje prawdziwych pierzyn, nie słuchamy głosu rozsądku, z kaszlem i katarem wędrujemy do pracy, do szkoły, a nawet na siłownię. Skutecznym środkiem na wywołanie potów jest też gorący napar z ziela krwawnika. Należy pamiętać, że po spoceniu się nie możemy narazić się na ponowne wyziębienie. Zatem lepiej jest zdjąć wilgotną piżamę lub koszulę i zostać pod kołdrą (mimo, że nam gorąco…), niż odkryć się gwałtownie i szybko się wychłodzić. 2. Pij herbaty ziołowe Przy pierwszych objawach przeziębienia należy przygotować sobie gorącą herbatę z imbirem, cynamonem, goździkami i miodem. Można również przyrządzić napar z kwiatów czarnego bzu i kwiatów lipy z sokiem malinowym. Napoje takie powinny być gorące, oczywiście nie do takiego stopnia, aby się poparzyć, jednak tylko wypicie gorącego płynu spowoduje pojawienie się potów i skutecznie „wypędzi” zimno z wnętrza ciała. 3. Wymocz nogi w naparze z imbiru Dobrze jest także wymoczyć nogi w ciepłej wodzie z dodatkiem świeżych plasterków imbiru. Można taką wodę z imbirem zagotować, a następnie po lekkim przestudzeniu moczyć w niej stopy, to bardzo dobrze nas rozgrzeje od środka i zapobiegnie rozwojowi przeziębienia. 4. Sięgnij po leki homeopatyczne na przeziębienie Oprócz powyższych wskazówek dobrze jest również sięgnąć po leki homeopatyczne. Jeśli mamy dreszcze i czujemy się silnie przemarznięci, zażyjmy lek Nux vomica. Natomiast, gdy przewiał nas suchy, zimny i przenikliwy wiatr, lekiem skutecznie zapobiegającym rozwojowi choroby będzie Aconitum. Po narażeniu się na wilgotne zimno, np. po zabawie w śniegu, po całym dniu na nartach albo jeśli przemokły nam buty, dobrze jest zastosować lek Dulcamara. Najlepiej, gdy apteczkę homeopatyczną mamy zawsze pod ręką – na wyjeździe zimowym lub w domu. Leki homeopatyczne zadziałają tym skuteczniej im szybciej zostaną podane. Jak pokonać ból gardła? 1. Zastosuj leki homeopatyczne na ból gardła Ten nieprzyjemny objaw często towarzyszy przeziębieniu. Ból gardła jednak nie zawsze jest taki sam. Jeśli chcemy zastosować leki homeopatyczne na ból gardła, musimy sprecyzować, w jaki sposób boli nas gardło. Od tego zależy wybór leku. Jeśli ból gardła pojawia się głównie przy przełykaniu, zwłaszcza ciepłych płynów i promieniuje od nasady języka aż do ucha i szyi, zwłaszcza po prawej stronie, gardło jest silnie zaczerwienione, a chory ma wrażenie ciała obcego w gardle i odczuwa ciągłą potrzebę przełykania śliny – trzeba sięgnąć po lek Phytolacca decandra. Natomiast w przypadku, gdy chory odczuwa silną suchość gardła z uczuciem gorąca, duże pragnienie i towarzyszy temu suchy kaszel i gorączka, dobrym wyborem będzie Belladonna. Gdy mamy wrażenie, że gardło jest „zdarte do żywego”, odczuwamy pieczenie i podrażnienie śluzówek, pojawia się chrypka, a głos nam się załamuje w czasie mówienia, zastosujmy Arum triphyllum. Ten lek będzie także wskazany przy zapaleniu krtani po ekspozycji na zimno. Jeśli zaś ból gardła ma charakter piekący, palący, z uczuciem zdartej krtani, do tego pojawia się chrypka i potrzeba ciągłego odkrztuszania śluzu, a objawy poprawiają się po wypiciu niewielkiej ilości zimnej wody, potrzebny jest nam lek Causticum. 2. Pij napary ziołowe i płucz nimi gardło Jest również szereg ziół, które pomogą nam przy tej bolesnej dolegliwości. Możemy zastosować między innymi te zioła łagodzące ból gardła: tymianek szałwia rumianek Najlepiej przygotować z nich napary i stosować je do płukania chorego gardła. Tymianek oprócz tego, że działa wykrztuśnie, ma również działanie przeciwbakteryjne i przeciwzapalne, szałwia zaś działa odkażająco i ściągająco (nie wolno stosować jej zbyt długo, bo może za bardzo wysuszyć śluzówki). Rumianek ukoi i ochłodzi bolesny stan zapalny gardła. 3. Jedz produkty nawilżające gardło Jeśli gardło jest bolesne, zaczerwienione i spuchnięte, mamy podrażnione i silnie wysuszone śluzówki gardła i jamy ustnej, trudności z przełykaniem, obrzęknięte migdałki, powinniśmy włączyć do naszego jadłospisu produkty o działaniu nawilżającym i ochładzającym. Należy zatem spożywać w tym czasie: gruszki melony (zwłaszcza melon miodowy) migdały banany miód mleko sojowe lub migdałowe zieloną herbatę sok gruszkowy z miodem sok pomidorowy Co na kaszel suchy, a co na kaszel mokry? Wszyscy pytają, co na kaszel? Jednak warto zacząć od tego, że spory problem stanowi czasem zróżnicowanie, czy kaszel jest suchy, czy mokry. Kaszel suchy czy mokry – jak rozróżnić? Przy suchym kaszlu nie ma wydzieliny, a kaszel jest męczący, nieproduktywny, duszący, zatykający. W przypadku kaszlu wilgotnego pojawia się wydzielina, ale jest ona z reguły trudna do wykrztuszenia, zbyt gęsta lub głęboko zalegająca. Sposoby na kaszel suchy Jeśli kaszel jest suchy i duszący, a oprócz tego odczuwamy również suchość gardła, dobrze jest pić ciepły wywar z korzenia lukrecji i prawoślazu lub napar z liści ślazu dzikiego. Należy przygotowywać je zgodnie z instrukcją na opakowaniu lub według wskazówek farmaceuty – korzenie należy gotować, liście zaś zaparzać. Przy objawach suchości korzystne działanie wykazuje też kompot z gruszek i migdałów. Należy po prostu ugotować w wodzie obrane i pokrojone gruszki razem z obranymi ze skórki migdałami, w razie potrzeby można dodać odrobinę miodu. Zaleca się picie ciepłego kompotu kilka razy dziennie, owoce oraz migdały można oczywiście zjeść. Skutecznym przy suchym kaszlu i jednocześnie smacznym napojem jest też ciepłe mleko migdałowe z miodem. Podbiał – doskonały nie tylko na kaszel! Na suchy kaszel znajdziemy szeroki asortyment leków homeopatycznych. Jeśli dokucza nam odczucie „piórka” łaskoczącego w gardle, prowokujące ataki kaszlu, pomocnym lekiem będzie Drosera. Jest to również bardzo dobry lek na kaszel nocny, nasilający się w pozycji leżącej, w cieple łóżka, niepozwalający spokojnie zasnąć. Należy wówczas przyjąć dawkę leku przed snem. Jeśli napady kaszlu pojawiają się wskutek wdychania zimnego powietrza i pod wpływem jakiejkolwiek formy zimna (np. wypicie zimnego płynu, odkrycie się w nocy, wyjście na mroźne powietrze) i musimy zasłaniać usta szalikiem w celu ogrzania wdychanego powietrza, można zastosować Rumex crispus. Odwrotne będą wskazania do podania leku Coccus cacti – w tym przypadku suchy kaszel będzie ustępował pod wpływem zimnego powietrza lub po wypiciu niewielkiej ilości zimnej wody, pogorszenie zaś nastąpi w ciepłym pomieszczeniu. W czasie napadu kaszlu u takiego pacjenta twarz robi się aż purpurowa z wysiłku. Jeżeli natomiast mamy do czynienia z suchym i bardzo bolesnym kaszlem, który pogłębia się przy najmniejszym ruchu czy wysiłku, a ustępuje w całkowitym bezruchu, sięgnijmy po lek Bryonia. Sposoby na kaszel mokry W przypadku kaszlu wilgotnego, w przebiegu którego pojawia się wydzielina w drzewie oskrzelowym, ale jest ona zbyt gęsta lub pacjent jest zbyt słaby, aby ją skutecznie odkrztusić, także możemy zastosować terapię naturalną. Działanie wykrztuśne wykazuje między innymi herbatka z tymianku, anyżu, macierzanki, babki lancetowatej. Zalewamy czubatą łyżeczkę ziół 200 ml wrzącej wody (nie gotujemy!), zaparzamy pod przykryciem 10 minut, przecedzamy i pijemy ciepłe, osłodzone odrobiną miodu. Aby ułatwić oddychanie, oczyścić drogi oddechowe i rozluźnić zalegającą w nich wydzielinę, można robić inhalacje parowe. Na gorącą, parującą wodę wkraplamy olejki eteryczne do wyboru: sosnowy tymiankowy anyżowy Wdychamy unoszącą się wonną parę. Dobrze jest także sięgnąć po leki homeopatyczne. W aptece możemy zakupić skuteczne, gotowe syropy na kaszel – zarówno suchy, jak i wilgotny albo zaopatrzyć się w leki homeopatyczne pojedyncze w granulkach. Gdy kaszel towarzyszy zapaleniu oskrzeli, jest męczący, zalegający, wydzielina jest gęsta i głęboko umiejscowiona w drogach oddechowych, a pacjent ma obłożony białym nalotem język, jest osłabiony chorobą i z trudnością odkrztusza, wskazanym lekiem wykrztuśnym będzie Antimonium tartaricum. Jeśli z kolei napady kaszlu prowadzą aż do wymiotów lub powodują odruch wymiotny, skuteczna będzie Ipeca. Sposoby na katar Katar to kolejny objaw przeziębienia, który jest dokuczliwy i trwa przysłowiowy tydzień. Nie musi wcale tak być. Tutaj także warto sięgnąć po ziołowe herbatki lub naturalne leki. 1. Pij ziołowe herbaty Dobrze jest popijać ciepłą herbatkę z tymianku oraz anyżu. Natomiast małym dzieciom zaparzmy herbatę z majeranku, a pod nosek zaaplikujmy maść majerankową. Będzie im łatwiej oddychać. Herbaty ziołowe można dosłodzić niewielką ilością miodu. Oprócz walorów smakowych miód ma także działanie nawilżające na wysuszone śluzówki gardła i nosa. Przy katarze powinno się unikać albo nawet całkowicie ograniczyć spożycie surowego, zimnego pożywienia oraz przetworów mlecznych, słodyczy i bananów, ponieważ te produkty nasilają produkcję śluzu. Warto pić herbatę z imbirem i cynamonem, a do wszelkich potraw dodawać przyprawy rozgrzewające, jak: czosnek chili pieprz rozmaryn kolendra Mieszanki ziołowe na przeziębienie i odporność 2. Stosuj leki homeopatyczne na katar Przy katarze dobrze jest również zastosować leki homeopatyczne. Jednak w tym przypadku wybór właściwego leku będzie zależał od rodzaju wydzieliny z nosa. Ważne jest, aby określić, czy wydzielina jest wodnista czy gęsta, jaki ma kolor, ilość, czy jest drażniąca, czy łagodna. Katar, który pojawia się na początku przeziębienia, jest z reguły wodnisty, obfity, cieknie z nosa „jak woda z kranu” i silnie podrażnia skórę pod nosem. W takiej sytuacji należy sięgnąć po lek Allium cepa. Natomiast jeśli katar jest wodnisty w ciągu dnia, a nocą nos jest suchy i zatkany, pacjent kicha raz po raz, ma dreszcze i jest bardzo wrażliwy na zimno, trzeba zastosować Nux vomica. W przypadku gdy katar robi się gęsty, zielonkawy, silnie drażniący, często nawet podbarwiony smużkami krwi i trudny do wydmuchania, skutecznym lekiem jest Kalium bichromicum. Natomiast przy gęstej, lepkiej, drażniącej wydzielinie spływającej po tylnej ścianie gardła zastosujmy Hydrastis. Czasem mamy wrażenie, że nos jest wypełniony, wręcz zatkany, ale całkowicie suchy i niedrożny, czujemy przemożną potrzebę ciągłego wydmuchiwania nosa, aczkolwiek bezskutecznie. W takiej sytuacji ulgę przyniesie nam Sticta pulmonaria. Należy jednak pamiętać, że jeśli po tym leku pojawi się wyciek z nosa, to potrzebny nam będzie już inny specyfik – dobrany do rodzaju wydzieliny. Dlatego kurację lekami homeopatycznymi warto skonsultować z lekarzem lub farmaceutą. Homeopatia w walce z przeziębieniem Leki naturalne – ziołowe i homeopatyczne, mogą być zawsze zastosowane z każdym innym rodzajem leczenia. Czasem panuje wśród pacjentów błędne przekonanie, że jeśli już stosujemy antybiotyk lub inny lek chemiczny, to nie ma sensu zażywanie leków homeopatycznych. Nic bardziej mylnego! Włączenie do terapii – na jakimkolwiek etapie – leków homeopatycznych spowoduje, że szybciej nastąpi powrót do zdrowia, wzmocnimy odporność organizmu na tyle, że choroba nie powróci zbyt szybko, czas rekonwalescencji będzie krótszy i unikniemy osłabienia spowodowanego chorobą i zastosowaniem innych, silnych leków. Pamiętajmy, że domowe sposoby na przeziębienie często bywają najskuteczniejsze w leczeniu infekcji wirusowych, należy tylko zadbać o siebie we właściwy sposób, dużo odpoczywać, pozostać w domu, w cieple i właściwie się odżywiać. Wtedy nasz organizm ma szansę się zregenerować i szybko uporać z chorobą. 5 sposobów na pozbycie się przeziębienia w jeden dzień

jak szybko wyzdrowieć z wirusa